Sposób postrzegania znaku towarowego przez odbiorców w jednym kraju członkowskim niekoniecznie jest identyczny z odbiorem w innym państwie – wynika z wyroku Sądu UE.

Francuska spółka Vanhove zgłosiła w Europejskim Urzędzie ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) graficzny unijny znak towarowy z tekstem „bistro Régent”. Oznaczenie miało dotyczyć win – towarów objętych klasą 33. Rejestracji sprzeciwiła się niemiecka sieć handlowa Aldi Einkauf SE & Co. oHG. Swoje stanowisko oparła na wcześniejszym słownym niemieckim znaku towarowym REGENT, zgłoszonym już w 1932 r. Również on dotyczy klasy 33 i obejmuje wino oraz napoje spirytusowe.

EUIPO wezwał Aldi do przedstawienia dowodów, że wcześniejszy znak rzeczywiście był używany w okresie pięciu lat poprzedzających datę zgłoszenia znaku nowszego. W odpowiedzi spółka zaprezentowała broszury reklamowe, zdjęcia ze sklepowych półek, zrzut strony internetowej, faktury i oświadczenie (affidavit) dyrektora jej działu napojów alkoholowych – wszystko to dotyczyło brandy marki Regent Weinbrand. Argumenty przekonały EUIPO, a następnie izbę odwoławczą tego organu, by uwzględnić sprzeciw wobec rejestracji.

Francuska spółka wniosła do sądu UE o stwierdzenie nieważności decyzji EUIPO i dopuszczenie rejestracji unijnego znaku towarowego dla win. W pierwszym zarzucie argumentowała, że Aldi wraz z wcześniejszym znakiem zawsze używa elementu „weinbrand” (niem. „brandy”), znak występuje więc w formie „Weinbrand Regent”, co zmienia charakter odróżniający tego znaku.

Sąd nie podzielił tej argumentacji. „Ponieważ niemiecki termin «weinbrand» ma charakter opisowy w odniesieniu do rozpatrywanych towarów, dodanie to nie zmienia charakteru odróżniającego wcześniejszego znaku towarowego” – czytamy w wyroku.

Drugi zarzut dotyczył oceny prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd. Zdaniem spółki skarżącej określenie „regent” jest opisowe – ma być identyfikowane przez niemieckich konsumentów jako popularna w Niemczech odmiana winorośli i informować, że wino lub brandy zostało wytworzone z tego gatunku winogron. Znak zgłoszony przez siebie prezentowała zaś jako grę słów: „bistro” oznaczającego małą restaurację i „régent” odnoszącego się do okresu w historii Francji.

Sąd zgodził się jednak z interpretacją Izby Odwoławczej EUIPO, że podstawowe znaczenie słowa „regent” w języku niemieckim to „panujący książę, monarcha, koronowany władca”. Niemieccy konsumenci nie będą kojarzyć go więc ani z odmianą winorośli, ani z historią Francji. Użycie litery „é” zamiast „e” nie ma wielkiego znaczenia, nie zmienia bowiem sposobu, w jaki ten element będzie wymawiany w języku niemieckim. Element „bistro” ma zaś słabo odróżniający charakter i jego wpływ na porównanie fonetyczne znaków jest ograniczony.

Wreszcie, nie może mieć znaczenia, że francuskie organy i sądy w innych sprawach stwierdziły brak prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd poprzez podobieństwo między znakami BISTRO REGENT i LE REGENT. Sąd UE zauważył: „wystarczy stwierdzić, że ich decyzje dotyczą sposobu postrzegania kolidujących ze sobą znaków towarowych we Francji. Właściwym kręgiem odbiorców w niniejszej sprawie jest jednak ogół odbiorców niemieckich, których sposób postrzegania niekoniecznie jest identyczny z odbiorem francuskim”. W konsekwencji sąd oddalił skargę.©℗

orzecznictwo