Ewentualne wprowadzenie miarkowania kar za łamanie przepisów o monitorowaniu przewozów towarów akcyzowych osłabiałoby funkcję prewencyjną sankcji.

Dolegliwość sankcji ma skutecznie zniechęcić przewoźników do lekceważenia ustawowych obowiązków – takie stanowisko zajął Sejm w toczącej się przed Trybunałem Konstytucyjnym sprawie ze skargi jednego z przewoźników. Zdaniem izby niższej parlamentu nakładanie kar na przedsiębiorcę w przypadku samowolnego naruszenia przepisów przez kierującego jest zgodne z konstytucją.

Skarżąca spółka wykonywała transport 20 tys. l oleju silnikowego z Niemiec na Litwę. Miał on się odbyć drogą morską z wykorzystaniem przeprawy promowej i z pominięciem Polski, ale kierujący pojazdem ostatecznie podjął decyzję o pojechaniu na Litwę drogą lądową przez nasz kraj. Na przejściu granicznym między Niemcami a Polską pojazd został zatrzymany do kontroli i okazało się, że przewóz nie został zgłoszony w systemie SENT. Zgodnie z art. 22 ust. 1 ustawy o systemie monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów oraz obrotu paliwami opałowymi (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1857 ze zm.; dalej: ustawa o SENT) skutkuje to nałożeniem kary administracyjnej w wysokości 20 tys. zł.

Przewoźnik – wobec wyczerpania drogi odwoławczej, a następnie sądowoadministracyjnej – wniósł skargę konstytucyjną, zarzucając art. 22 ust. 1 ustawy o SENT niezgodność z art. 42 ust. 1 (odpowiedzialności karnej podlega tylko ten, kto dopuścił się czynu zabronionego), art. 45 ust. 1 w zw. z art 2 (prawo do sądu) i zasadą proporcjonalności z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Jego zdaniem brak miarkowania kary pieniężnej za niedokonanie zgłoszenia przez przewoźnika przewozu towaru przez terytorium RP oraz dopuszczenie jej nałożenia bez względu na okoliczności czynu nie zapewnia gwarancji wynikających z art. 42 ust. 1 i 45 ust. 1 konstytucji.

Zdaniem skarżącej spółki to, że odpowiedzialność administracyjna nie jest typem odpowiedzialności opartej na zasadzie winy, nie może oznaczać zwolnienia ustawodawcy od indywidualizacji tej obiektywnej odpowiedzialności, tj. przypisywalności bezprawnego zachowania sprawcy.

„Standard ten wynika wprost z art. 42 ust. 1 konstytucji, w którym mówi się o odpowiedzialności tylko tego, kto dopuścił się czynu zabronionego, i ma głębokie, bezdyskusyjne, cywilizacyjne zakorzenienie. W przypadku odpowiedzialności opartej na zasadzie winy obiektywnej standard ten jest uzyskiwany przez wskazanie kontratypów, które zdejmują odpowiedzialność z adresata normy sankcjonowanej w sytuacjach uznanych za nieusprawiedliwiające jego odpowiedzialność administracyjno prawną” – czytamy w skardze.

Przewoźnik podważa również dopuszczalność stosowania kar pieniężnych w sztywnej wysokości. Eksperci, którzy na zlecenie Sejmu przygotowali projekt stanowiska w tej sprawie, przekonują jednak, że z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wynika, iż w tym przypadku posłużenie się przez ustawodawcę sankcją sztywnie oznaczoną jest dopuszczalne.

„Niewątpliwie nie może być to sankcja nieadekwatna, nieracjonalna, niewspółmiernie dotkliwa ani też oderwana od stopnia naganności zachowania jednostki. W projekcie stanowiska wykazujemy, że oceniany przepis spełnia konstytucyjne standardy adekwatności sankcji” – tłumaczyli podczas ostatniego posiedzenia komisji ustawodawczej przedstawiciele Biura Analiz Sejmowych.

Zdaniem Sejmu sankcje administracyjne nie muszą być indywidualizowane, a ich dolegliwość ma zniechęcać przewoźników do lekceważenia obowiązków i motywować do odpowiedniego nadzoru nad swoimi pracownikami. ©℗