Sejm pracuje nad projektem ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie elektrowni szczytowo-pompowych oraz inwestycji towarzyszących (druk nr 3070). Przedsiębiorcy alarmują, że na końcowym etapie prac rząd dodał niekorzystne dla nich przepisy.

Wytwórcy i sprzedawcy energii elektrycznej przekazują odpisy na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny. Pieniędzmi z tego funduszu rząd finansuje wypłacanie podmiotom uprawnionym rekompensaty stanowiące różnicę między ceną rynkową lub przyjętą w taryfach Urzędu Regulacji Energetyki a tą, która ujęta jest w rządowych pułapach cenowych. Konfederacja Lewiatan alarmuje, że z obowiązku przekazywania odpisów mają być teraz wyłączone państwowe osoby prawne.

– Nowe przepisy są niezgodne z rozporządzeniem Rady UE, które mówi, że państwa członkowskie wprowadzają skuteczne środki zapobiegające obchodzeniu obowiązków nałożonych na producentów. Treść zaproponowanych przepisów oznacza właśnie bezpośrednie obchodzenie regulacji unijnych. W przypadku ich przyjęcia Polska narazi się na zarzut stosowania nie tylko niedozwolonej pomocy publicznej w stosunku do państwowych osób prawnych, lecz także dyskryminacji pośredniej przedsiębiorców prywatnych, co narusza Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej – mówi Paulina Grądzik, ekspertka ds. energetyki i legislacji Konfederacji Lewiatan.

Według Lewiatana proponowane w ustawie rozwiązanie zapewni państwowym osobom prawnym, czyli np. spółkom Skarbu Państwa, dodatkową ochronę przed skutkami kryzysu energetycznego, jaka nie jest przewidziana dla podmiotów prywatnych. Eksperci obawiają się, że skutkiem tego będzie uszczuplenie wpływów na rachunek funduszu, co z kolei może się odbić na rekompensatach. Przedsiębiorcy zarzucają rządowi, że nie oszacował, o jaką kwotę zmniejszą się wpływy do funduszu, ani nie określił dokładnie kręgu adresatów tego zwolnienia. ©℗