Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowania wyjaśniające wobec spółek Lord i Polskie Sklepy Odzieżowe, producenta m.in. ubrań Lavard - poinformował w czwartek urząd. UOKiK sprawdza, czy podawali oni prawdziwy skład surowcowy ubrań - dodano.

Według UOKiK kontrole Inspekcji Handlowej i szczegółowe badania laboratoryjne wykazały, że deklarowany przez producentów skład surowcowy nie zawsze jest zgodny z rzeczywistością. Zdarza się, że konsumenci "wprowadzani są w błąd co do użytych włókien". Tymczasem skład użytych materiałów wpływa na decyzje konsumentów - ich ocenę jakości, przydatności, wartości czy ceny produktu - stwierdzono w informacji. Zauważono, że rodzaj tkaniny ma też znaczenie dla sposobu użytkowania lub konserwacji odzieży.

Jak przekazał UOKiK, ostatnia kontrola ubrań marek Lord i Lavard wykazała, że żadna spośród siedmiu zbadanych przez inspektorów próbek ubrań marki Lord nie posiadała deklarowanego składu surowcowego. Z kolei ze skontrolowanych 11 próbek marki Lavard dziewięć nie spełniało deklarowanego składu surowcowego.

Negatywne wyniki przeprowadzonych kontroli oraz analiz wyrobów marek Lavard i Lord stały się podstawą do wszczęcia przez prezesa UOKiK postępowań wyjaśniających wobec spółek Lord i Polskie Sklepy Odzieżowe - dodano.

"Konsumenci mają prawo do rzetelnej informacji o cechach i jakości produktu, to niezbędne do podjęcia decyzji o zakupie" - podkreślił cytowany w czwartkowej informacji prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Zwrócił uwagę, że w przypadku odzieży kupujący powinni móc polegać na specyfikacji widniejącej na metce, wszywce lub etykiecie, gdyż "nie można samodzielnie sprawdzić, czy informacje o składzie jakościowym surowca są prawdziwe".

"Przychodzimy konsumentom z pomocą i badamy skład różnych produktów w akredytowanych laboratoriach UOKiK, by stwierdzić, czy deklaracje producenta są zgodne z prawdą. Cyklicznie kontrolujemy odzież i sprawdzamy jej jakość, aby zapewnić konsumentom dostęp do prawidłowych informacji o składzie surowca, z którego jest wykonany dany produkt" – wyjaśnił UOKiK.

Zgodnie z informacją, urząd we współpracy z Inspekcją Handlową regularnie sprawdza oznakowanie oraz jakość odzieży dostępnej w hurtowniach i sklepach. "Inspektorzy w 2021 r. ocenili 780 partii męskich ubrań wizytowych. Odsetek nieprawidłowości jest niestety wciąż porównywalny do tego w ubiegłych latach – wynosi 26 proc." - przekazano. Zapowiedziano, że w 2023 r. UOKiK i Inspekcja Handlowa zwrócą również uwagę na jakość dostępnej na rynku odzieży damskiej.

Prezes Chróstny zwrócił uwagę, że prawidłowa informacja ma kluczowe znaczenie, by ocenić, czy oferowana cena jest adekwatna do wartości jakościowej i użytkowej produktu. Ma to również wpływ na prawidłową eksploatację i konserwację danego wyrobu. "Gdyby konsument wiedział, że w marynarce +wełnianej+ nie ma ani grama wełny, mógłby odstąpić od zakupu bądź inaczej konserwować produkt" - stwierdził.

"Aby zapewnić konsumentom dostęp do rzetelnej informacji, będziemy coraz częściej wykorzystywać ustalenia Inspekcji Handlowej i wyniki badań laboratoryjnych do prowadzenia postępowań wobec nieuczciwych przedsiębiorców" – zapowiedział Chróstny.

Jak wskazał UOKiK, rozpoczęte postępowania wyjaśniające wobec spółek Lord i Polskie Sklepy Odzieżowe to kolejne działania mające na celu sprawdzenie, czy deklaracje producentów są rzetelne. "W marcu 2022 r. prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył łącznie ponad 2,1 mln zł kary na producentów męskiej odzieży wizytowej: Kubenz, Recman i Dastan Logistics" - przypomniano.

UOKiK radzi, by przy zakupie np. marynarki zwrócić uwagę m.in. na gramaturę wierzchniej tkaniny – zwykle waha się od 220 do 400 g, co odpowiada wadze metra kwadratowego danej tkaniny. Sprawdzać powinno się też, jak dodano, tzw. skręt nitek – standardowe oznaczenia to Super 100’s, 120’s czy 130’s. Wyjaśniono, że oznaczenia te odnoszą się do grubości włosa, z którego została wykonana nić - im wyższa liczba, tym tkanina jest szlachetniejsza i delikatniejsza, ale też bardziej podatna na zagniecenia.

Przypomniano też, że wełna merynosowa "jest komfortowa i przyjemna w dotyku, łatwo ją wyprasować, nie trzeba jej często prać i czyścić". Jest jednak podatna na zagniecenia. "Niewielka domieszka poliestru lub poliamidu (5-10 proc.) zwiększa odporność tkaniny wełnianej na tarcie, nie pogarszając znacząco cech wełny" - podkreślono. (PAP)

autorka: Magdalena Jarco