Setki tysięcy przedsiębiorców muszą w najbliższym czasie zmierzyć się z rozliczeniami środowiskowymi. Pierwsze miesiące roku to czas składania rozmaitych sprawozdań, wykazów i uiszczania opłat za korzystanie ze środowiska, a także rozliczenia się z obowiązków recyklingu i odzysku. Między innymi do 28 lutego trzeba złożyć raport do KOBiZE o emisjach pyłów i gazów do powietrza.

Przedsiębiorcy nie mogą też zapomnieć, że z końcem bieżącego miesiąca mija termin wniesienia rocznej opłaty za utrzymanie wpisu w BDO (która wynosi 100 zł w przypadku mikroprzedsiębiorstw lub 300 zł w przypadku firm większych). Z kolei do 15 marca muszą sporządzić sprawozdania i wnieść opłaty te firmy, które wprowadzają na rynek produkty w opakowaniach i niektóre inne towary, np. sprzęt elektryczny i elektroniczny, baterie i akumulatory, opony. A sprzedawcy powinni złożyć sprawozdanie dotyczące opłaty recyklingowej za torby foliowe. Jakby było tego mało, w najbliższych tygodniach trzeba sporządzić sprawozdania o publicznych kampaniach edukacyjnych. A to tylko wybrane obowiązki - więcej wskazujemy w tabeli.
Ważne terminy mijają 28 lutego oraz 15 i 31 marca. Sprawdź, czego jeszcze dowiesz się z poradnika:

• kiedy istnieje obowiązek uiszczenia opłaty rocznej za utrzymanie wpisu w Bazie Danych o Odpadach,

• kto musi sporządzać sprawozdania i uiszczać opłaty za reklamówki,

• jak wyliczyć opłatę za korzystanie ze środowiska, w tym np. emisję z firmowych aut, z używanych środków do dezynfekcji, z węgla spalanego w piecu do ogrzewania firmy,

• kogo dotyczą opłaty produktowe,

• jak rozliczyć opłaty za kampanie edukacyjne.

Podpowiadamy, jak, gdzie i do kiedy złożyć sprawozdania środowiskowe za 2021 r. oraz jak wyliczyć niektóre należne opłaty. A krąg zobowiązanych jest szeroki - w samej bazie BDO figuruje obecnie prawie 550 tys. podmiotów. Często wielu przedsiębiorców nie ma nawet świadomości o ciążących na nich powinnościach. A przecież wystarczy, że firma używa auta służbowego, maluje pomieszczenia albo ogrodzenia czy ogrzewa pomieszczenia węglem, olejem lub gazem albo używa środków dezynfekcyjnych (co potwierdza definitywnie resort odpowiedzialny za środowisko) - i już musi się rozliczyć. Zobowiązane są nawet niewielkie sklepy czy zakłady usługowe, a niekiedy nawet biura czy podmioty niebędące przedsiębiorcami, np. przedszkola, szkoły lub spółdzielnie mieszkaniowe. Nie unikną rozliczeń także prowadzący piekarnie i wędzarnie, a nawet hodowcy drobiu.
Problem w tym, że wypełnienie obowiązków wymaga zwykle skomplikowanych wyliczeń, znajomości przepisów, a niekiedy także posiadania wiedzy chemicznej. Przepisy - narzucane m.in. przez unijne regulacje - są zawarte w prawie ochrony środowiska i kilku ustawach tzw. produktowych oraz w dziesiątkach rozporządzeń. Nierzadko jeden przedsiębiorca jest zobowiązany informować o kilku czy nawet kilkunastu działaniach i płacić kilka opłat. Niektóre przepisy wymagają rozliczania nawet najmniejszych wprowadzanych do powietrza emisji. Inne - bez żadnego istotnego powodu - różnicują konieczność uiszczania opłat za figurowanie w rejestrze od rodzaju prowadzonej działalności. Jakby było mało - są niejasne i niejednoznaczne. Bywa, że w zależności od zastosowanej metody przy tej samej emisji wyniki rachunków mogą nawet dwukrotnie różnić się od siebie wysokością opłaty.
ZJ, JP
Utrzymanie wpisu w BDO: obowiązek dla wprowadzających opakowania i niektóre produkty
Spora grupa przedsiębiorców zobowiązanych do sprawozdawczości i rozliczeń na podstawie tzw. ustaw produktowych musi do 28 lutego zapłacić za utrzymanie wpisu w bazie danych o odpadach. Należność wnosi się na konta marszałków województw
Coraz częściej właściciele firm i niektóre inne podmioty muszą się rejestrować i korzystać przy sprawozdawczości i rozliczeniach z Bazy danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (dalej: BDO). Wiele działań w tym zakresie można prowadzić wyłącznie za pomocą tej bazy. Wpis wiąże się z opłatą rejestrową i opłatami rocznymi, ale nie zawsze.
Opłacie rejestrowej za wpis do BDO i opłacie rocznej za jego utrzymanie podlegają wyłącznie przedsiębiorcy:
  • wprowadzający sprzęt elektryczny i elektroniczny i tzw. autoryzowani przedstawiciele (dalej w poradniku wyjaśniamy o kogo chodzi),
  • wprowadzający baterie lub akumulatory,
  • wprowadzający pojazdy,
  • producenci, importerzy i wewnątrzwspólnotowi nabywcy opakowań,
  • wprowadzający na terytorium kraju produkty w opakowaniach,
  • wprowadzający na terytorium kraju opony,
  • wprowadzający na terytorium kraju oleje smarowe.
Krótko mówiąc, chodzi o przedsiębiorców zobowiązanych do sprawozdawczości i rozliczania na podstawie tzw. ustaw produktowych. tabela s. B7‒8
Kto jest zwolniony
Są też jednak przedsiębiorcy zwolnieni z opłat związanych z BDO. Na przykład tych, którzy tylko dodają torby foliowe do zakupów (mają zresztą obowiązek pobierać za to opłatę), wpis do BDO wprawdzie obowiązuje, ale ani opłaty rejestrowej, ani rocznej uiszczać nie muszą, choć obowiązek rozliczania się przez nich za torby plastikowe wynika z tej samej co wprowadzających opakowania ustawy z 13 czerwca 2013 r. o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1114; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 2151; dalej: ustawa opakowaniowa). Nie są bowiem wymienieni wprost w art. 57 ustawy z 14 grudnia 2012 r. o odpadach (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 779; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 2151).
Zwolnieni z płacenia są także pozostali przedsiębiorcy mający obowiązek wpisu do BDO zgodnie z art. 50 ust. 1 ustawy o odpadach, to jest m.in.: ci, którzy wytwarzają odpady oraz prowadzą ich ewidencję, transportujący i odbierający śmieci czy przykładowo prowadzący stacje demontażu pojazdów.
Ile trzeba zapłacić
W przypadku wpisu do BDO nie ma znaczenia wielkość przedsiębiorstwa. Do rejestru muszą się wpisać zarówno firmy jednoosobowe, jak i duże zakłady przemysłowe (niektóre są tam wręcz wpisywane z urzędu). Ale już w opłatach jest różnica. Wysokość stawki opłaty rocznej dla zobowiązanych do tego mikroprzedsiębiorców wynosi 100 zł. Z kolei dla pozostałych przedsiębiorców jest to 300 zł. Wynika to z rozporządzenia ministra środowiska z 19 stycznia 2018 r. w sprawie wysokości stawek opłaty rejestrowej i rocznej (Dz.U. poz. 184).
Opłaty rocznej nie trzeba wpłacać w roku, w którym przedsiębiorca uiścił opłatę rejestrową. Nie robi się tego także, jeśli podmiot składając wniosek o wpis do rejestru, przedłoży informację potwierdzającą dobrowolny udział w systemie ekozarządzania i audytu EMAS (ang. Eco-Management and Audit Scheme).
Konsekwencją nieuiszczenia opłaty rocznej za korzystanie z BDO może być wykreślenie podmiotu z rejestru. Tak wynika z art. 64 ust. 1 pkt 1 ustawy o opadach, który stanowi: „Marszałek województwa dokonuje z urzędu, w drodze decyzji, wykreślenia podmiotu z rejestru w przypadku (...) nieuiszczenia opłaty rocznej, w przypadkach gdy jest wymagana”. przykłady 1, 2

przykład 1

Jest własne pudełko - są powinności
Jerzy Kozłowski prowadzi w Wejherowie bar osiedlowy i sprzedaje swoje potrawy zarówno na miejscu, jak i na wynos. Pakuje je w styropianowe opakowania jednorazowe lub papierowe pudełka z nadrukiem logo firmy oraz zazwyczaj dodatkowo także w torby foliowe. Ma obowiązek wpisać się do BDO, za pomocą której będzie dokonywał rozliczeń opłaty produktowej i recyklingowej oraz co roku uiszczał stosowną opłatę. Ponieważ jest mikroprzedsiębiorcą, to w takim przypadku opłata roczna za 2022 r. wynosi 100 zł. Powinien ją wpłacić na konto pomorskiego urzędu marszałkowskiego. Ma obowiązek to zrobić do 28 lutego.

przykład 2

Reklamówki wymagają konta w bazie
Pani Jadwiga Nowak w nadmorskim Władysławowie prowadzi sezonowy sklepik z artykułami spożywczymi. Sprzedaje w nim artykuły paczkowane przez producentów. Jednak na prośbę klientów pakuje je w jednorazowe torby foliowe o grubości ponad 15 mikrometrów, za które - zgodnie z ustawą o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi - pobiera opłatę. Musi dokonać wpisu do BDO, za jej pośrednictwem będzie się bowiem rozliczała z opłaty recyklingowej. Nie będzie jednak płaciła ani opłaty rejestrowej, ani rocznej, gdyż nie podlega opłacie produktowej, a jedynie recyklingowej - za torby foliowe.
Opłata recyklingowa za prawie każdą foliówkę
Prowadzący sklep, zakład gastronomiczny wydający posiłki na wynos czy hurtownię muszą pamiętać o wniesieniu kwartalnej opłaty recyklingowej za torby foliowe. Mają także obowiązek prowadzenia ewidencji i składania sprawozdań
W sprawozdaniu informuje się o liczbie nabytych i wydanych w punktach handlowych toreb z tworzywa sztucznego. Przypominamy, że przedsiębiorcy ci są zobowiązani do pobierania opłaty recyklingowej za torby - minimum 20 gr plus VAT (zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska z 27 sierpnia 2019 r. w sprawie stawki opłaty recyklingowej; Dz.U. poz. 1639). O ile oczywiście takie torby można u danego sprzedawcy kupić.
Pozostałe kwestie opłat za foliówki reguluje ustawa o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi - ta sama, na podstawie której przedsiębiorcy rozliczają się za wprowadzone z produktami opakowania.
Jak wyliczyć opłatę
Wyliczenie opłaty jest z pozoru proste. Mnoży się bowiem liczbę toreb przez 20 gr (czyli obecną stawkę) i w ten sposób wylicza opłatę. Ale trzeba zwrócić uwagę na pewne pułapki.
Co do zasady opłatę płaci się za torby o grubości 15 mikrometrów i więcej. Czyli opłaty recyklingowej nie pobiera się od otrzymującego bardzo lekką torbę (tzw. zrywkę), ale tylko wówczas, gdy pakuje się w nią żywność. I to wyłącznie żywność dla ludzi. Nie ma natomiast żadnych wyjątków dla najcieńszych woreczków, jeśli pakuje się w nie coś innego. Na przykład woreczek, w który w sklepie zoologicznym pakowana jest nabyta w hurtowym opakowaniu karma dla zwierząt, podlega opłacie recyklingowej, nawet jeśli nie ma on 15 mikrometrów grubości. Nie spełnia on bowiem ustawowej definicji bardzo lekkiej torby na zakupy z tworzywa sztucznego. To, czy foliówka jest wydawana odpłatnie czy nie, nie zależy też od tego, czy posiada uszy, czy jest np. maleńkim woreczkiem strunowym, w który pakuje się gwoździe albo guziki - takie też należy traktować jako reklamówki. Z opłaty nie zwalnia także wydawanie plastikowych toreb biodegradowalnych. Opłatą tą nie są natomiast obłożone torby papierowe i coraz więcej sklepów, a zwłaszcza zakładów gastronomicznych, decyduje się wprowadzać do obrotu właśnie takie.
Ewidencja
Wprowadzający foliówki przedsiębiorca ma też obowiązek prowadzić ewidencję. Ustala w niej liczbę nabytych oraz wydanych lekkich i pozostałych toreb foliowych (granica między torbą lekką i pozostałą to 50 mikrometrów). Przechowuje ewidencję przez pięć lat, licząc od końca roku kalendarzowego, którego opłata i informacje dotyczą. Może to robić na papierze bądź elektronicznie. Trzeba też wiedzieć, że jeżeli ktoś prowadzi więcej niż jedną jednostkę handlu detalicznego lub hurtowego, to ma prowadzić ewidencję odrębnie dla poszczególnych jednostek.
Roczne sprawozdanie
Na podstawie ewidencji przedsiębiorca składa roczne sprawozdanie do 15 marca za pośrednictwem BDO do marszałka województwa. Opłatę musi uiszczać raz na kwartał - do 15. dnia miesiąca następującego po kwartale obejmującym sprawozdanie. Wpłaca ją na rachunek urzędu marszałkowskiego. Termin opłaty za I kwartał 2022 r. upływa więc 15 kwietnia, za IV kwartał 2021 r. - minął 15 stycznia 2022 r. przykład 3

przykład 3

Za torby tak, za woreczki nie
Spółka „Smakołyk” prowadzi sklep spożywczy w Białymstoku. Z prowadzonej przez nią ewidencji wynika, że w IV kwartale 2021 r. sprzedała 1575 toreb foliowych. Nie wliczała w to cienkich woreczków, w które bezpłatnie pakowane były klientom pieczywo i słodycze na wagę. Na właściwe konto urzędu marszałkowskiego (numery dostępne są na stronach internetowych tych instytucji) do 15 stycznia 2022 r. musiała wnieść odpowiednią opłatę.
Obliczyła ją następująco:
1575 sztuk x 0,2 zł = 315 zł
Taką kwotę spółka przelała na konto podlaskiego urzędu marszałkowskiego jeszcze w styczniu. Kolejną opłatę, za styczeń luty i marzec 2022 r., będzie musiała uiścić do 15 kwietnia 2022 r.
Spółka w ewidencji wykaże liczbę zarówno sprzedanych w ciągu 2021 r. (czyli zsumuje sprzedaż z czterech kwartałów), jak i zakupionych w tym czasie reklamówek. Te dane wprowadzi do BDO do 15 marca 2022 r. i za jej pośrednictwem rozliczy się z marszałkiem województwa. ©℗
Korzystanie ze środowiska kosztuje w tym roku więcej
Wprawdzie podstawowe zasady rozliczeń za 2021 r. są takie jak w ostatnich latach, ale zmieniły się jednostkowe stawki za wprowadzone do powietrza emisje. Trzeba też pamiętać, że zanim w marcu rozliczymy się z marszałkiem, wcześniej - w lutym - niezbędne jest złożenie raportu do KOBiZE oraz ewentualnie założenie w jego bazie konta
Każdy podmiot korzystający ze środowiska zobowiązany jest do sprawozdawczości z tego tytułu. Ten obowiązek wynika m.in. z art. 273 ustawy z 27 kwietnia 2001 r. - Prawo ochrony środowiska (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1973; ost. zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 2127; dalej: p.o.ś.). Przez korzystanie ze środowiska należy zaś rozumieć:
  • wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza, np.
‒ wskutek spalania paliw w silnikach pojazdów (przykładowo w firmowych pojazdach),
‒ z kotłowni (np. pieca do ogrzewania firmowych pomieszczeń),
‒ z procesów technologicznych (np. podczas lakierowania mebli czy karoserii samochodów, spawania metali, wędzenia wędlin itp.),
‒ z przeładunku benzyn silnikowych (np. stacje paliw),
‒ z chowu lub hodowli drobiu;
  • emisję gazów cieplarnianych w ramach przydzielonych uprawnień;
  • składowanie odpadów.
Wprawdzie ustawowy termin na wniesienie opłat i rozliczeń do marszałka województwa za emisje do środowiska mija 31 marca br., ale wcześniej - do 28 lutego br. - przedsiębiorca powinien przesłać elektroniczny raport do KOBiZE, czyli Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami. Raport sporządza się na podstawie tych samych danych (lub zbliżonych), które potem będą stanowić podstawę rozliczeń za korzystanie ze środowiska (konkretnie z emisji do powietrza), ale - niestety - w raporcie do KOBiZE i sprawozdaniu do marszałka często przedstawia się je w inny sposób. Ponadto w raporcie do KOBiZE trzeba podać o wiele więcej dodatkowych informacji.
Raport i konto
Do KOBiZE raport składają podmioty korzystające ze środowiska (zarówno polskie, jak i zagraniczne), których działalność powoduje emisje do powietrza. Ale uwaga - chodzi nie tylko o przedsiębiorców korzystających ze środowiska.
Raport muszą złożyć np.:
  • osoby wykonujące zawód medyczny w ramach praktyki indywidualnej lub specjalistycznej,
  • prowadzący działalność wytwórczą w zakresie upraw rolnych, chowu lub hodowli zwierząt, ogrodnictwa, warzywnictwa, leśnictwa i rybactwa śródlądowego (ale już nie rolnicy osoby fizyczne, o ile to, co robią, nie wymaga pozwolenia),
  • osoby fizyczne, jeżeli korzystają ze środowiska w zakresie, w jakim wymaga to pozwolenia środowiskowego (np. osoba posiadająca bardzo duży piec wymagający takiego pozwolenia),
  • jednostki organizacyjne niebędące przedsiębiorcami (np. organizacje pozarządowe, szkoły, przedszkola, spółdzielnie mieszkaniowe, instytucje, samorządy, zarządy dróg itp.).
Zobowiązane podmioty muszą już w najbliższych dniach sprawdzić wielkości swoich emisji i wprowadzić te dane do bazy KOBiZE, łącznie z innym informacjami tam wymaganymi. Jest to skomplikowane zadanie, któremu musi podołać np. właściciel pojedynczego firmowego samochodu, niewielkiego pieca ogrzewającego siedzibę przedsiębiorcy, a nawet podmiot tylko urzędujący w wynajmowanym lokalu, który w czasie pandemii zużył parę butelek płynu do dezynfekcji. Każdy z nich jest zobowiązany dokonać takiego wpisu i złożyć raport. Żadnych zwolnień w zakresie wpisu i raportu przepisy bowiem nie przewidują.
Raport składany do KOBiZE przedkłada się wyłącznie w wersji elektronicznej. Obowiązek wynika z ustawy z 17 lipca 2009 r. o systemie zarządzania emisjami gazów cieplarnianych i innych substancji (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1077; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 2127).
Żeby jednak uzyskać możliwość raportowania w KOBiZE, trzeba najpierw dokonać rejestracji podmiotu korzystającego ze środowiska na stronie www.krajowabaza.kobize.pl i złożyć wniosek o utworzenie indywidualnego konta. Dopiero po utworzeniu swojego konta i uzyskaniu dostępu do niego, przedsiębiorca może wprowadzać dane do bazy. Sporządzając np. raport dotyczący kotła grzewczego, trzeba w nim podać dane nie tylko o rodzajach i ilości spalanych paliw i rodzaju kotła, lecz także o emiterach (czyli np. kominach) czy tzw. reduktorach (czyli np. urządzeniach odpylających), emisjach w warunkach normalnych i odbiegających od nich, datę nabycia czy oddania urządzenia do użytkowania. Również o miejscach korzystania ze środowiska. Także o ewentualnych pozwoleniach środowiskowych czy zgłoszeniach.
Trudne jest przede wszystkim rozłożenie poszczególnych paliw, preparatów czy substancji na składniki wymagane przez bazę. I to nawet mimo kilkudziesięciostronicowych poradników, z których można próbować wyczytać, jak wydzielić to, co należy. Jeżeli ktoś tego nie robił, to warto się zastanowić nad skorzystaniem z pomocy wyspecjalizowanej firmy. Czasem takiego zadania podejmują się też księgowi rozliczający podatki. Oczywiście oznacza to dodatkowy koszt. Z przeglądu różnego rodzaju podmiotów doradczych w internecie wynika, że za dokonanie wpisu do KOBiZE trzeba zapłacić ok. 150 zł (niektóre firmy pomagają przygotować wpis bezpłatnie przy umowie o sporządzenie raportu), a stawki za rozliczenie raportu wynoszą 400‒500 zł za stosunkowo prosty wariant. Jeśli ktoś wolałby się przeszkolić w tym zakresie i sprawozdawać samodzielnie, to musi się liczyć z wydatkiem od 350 zł (szkolenie online) do ok. 700 zł i więcej.
Wyraźnie widać, że zakres informacji przewidziany jest dla dużych podmiotów. Czy więc mała firma ma się decydować na samodzielny wpis i rozliczenia? Można próbować. Jednak trzeba zarezerwować na to dużo czasu. Bo sam tylko poradnik dotyczący kotłów i innych stacjonarnych urządzeń technicznych, w których następuje proces spalania paliw, liczy sobie 32 strony i wcale nie rozwiewa wszystkich wątpliwości. Wyjaśnienia dotyczące innych emisji też liczą sobie po wiele stron. A jeszcze trudniejsze, zwłaszcza dla nieznających się na chemii, jest rozliczanie się z lotnych związków organicznych (LZO).
Gorący problem: płyny do dezynfekcji
Lotne związki organiczne zawarte są chociażby w płynach do dezynfekcji, które należy od dwóch lat stosować w wielu miejscach ze względu na pandemię. Dlatego przedsiębiorcy wciąż pytają, czy rzeczywiście muszą się rozliczać za płyny do dezynfekcji. Faktem jest, że preparaty te, parując, powodują emisje do powietrza. Jednak część przedsiębiorców i ekspertów była w ubiegłym roku zdania, że można podciągnąć stosowanie tego typu środków pod działania ratownicze, a w takim przypadku sprawozdanie do KOBiZE nie jest wymagane, wynika to z prawa ochrony środowiska. - Też się nad tym zastanawialiśmy - mówi Grażyna Orzechowska ze spółki Atmoterm SA zajmującej się doradztwem w zakresie ochrony środowiska. Ale jak tłumaczy, trudno byłoby w tym przypadku nagiąć prawo. Po pierwsze, dlatego że działania ratownicze są wykonywane przede wszystkim przez straż pożarną. A poza tym wykonuje się je po fakcie, a nie prewencyjnie. A stosowanie płynów ma zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa. Także w żadnej z ustaw tarczy antykryzysowej nie przewidziano takiego zwolnienia. Więcej: resort klimatu i środowiska cały czas jest zdania (pisaliśmy już o tym w ubiegłym roku), że wpis do bazy jest niezbędny. W kolejnych pismach ministerstwo to potwierdza, m.in. w odpowiedzi na pytanie Związku Województw RP. ramka 1 s. b4

Ramka 1

Resort środowiska z obowiązku nie zwalnia
O to, czy przedsiębiorcy wykorzystujący płyny dezynfekcyjne są zwolnieni z obowiązku uiszczania opłat za wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza (emisja LZO) podczas trwania pandemii COVID-19, pytał Ministerstwo Klimatu i Środowiska m.in. Związek Województw RP. Wiceminister Ireneusz Zyska w piśmie z 23 listopada 2021 r. odpowiedział m.in.:
„(…) Odnosząc się do uregulowań prawnych oraz ewentualnych zmian ustawowych w kontekście zwolnienia przedsiębiorców wykorzystujących płyny dezynfekcyjne z obowiązku uiszczania opłat za wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza (emisja LZO) podczas trwania pandemii COVID-19, należy wziąć pod uwagę, że: mimo iż prawo ochrony środowiska (p.o.ś) definiuje powietrze (art. 3 pkt 26 p.o.ś.), jako powietrze znajdujące się w troposferze, z wyłączeniem wnętrz budynków i miejsc pracy (troposfera to najniższa część atmosfery, rozciągająca się w szerokościach umiarkowanych do wysokości 10‒12 km), to jednak należy zauważyć, że przepisy dotyczące opłat za wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza posługują się określeniem „emisja” (art. 285 ust. 3 p.o.ś. - „opłatę za wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza ustala się na podstawie wielkości rocznej rzeczywistej emisji…”, art. 286 ust. 1 pkt 1 lit. A - „podmiot korzystający ze środowiska przedkłada marszałkowi województwa wykaz zawierający wykorzystane do ustalenia wysokości opłat informacje i dane o zakresie korzystania ze środowiska, w szczególności rodzajach substancji wprowadzonych do powietrza i wielkości emisji - w przypadku wprowadzania gazów lub pyłów do powietrza …”), a ustawa p.o.ś. przez emisję rozumie (art. 3 pkt 4) wprowadzane bezpośrednio lub pośrednio, w wyniku działalności człowieka, do powietrza, wody, gleby lub ziemi substancje, energie, takie jak ciepło, hałas, wibracje lub pola elektromagnetyczne. Z tego względu również w przypadku przedsiębiorców udostępniających płyny dezynfekcyjne w budynkach mamy do czynienia z (pośrednim) wprowadzaniem (emisją) do powietrza. Takie (pośrednie) wprowadzanie (emisja) do powietrza następuje tym bardziej, jeżeli weźmie się pod uwagę w miejsce zwyczajowej lokalizacji dozowników z płynami dezynfekcyjnymi (bezpośrednio przy wejściu do budynków, czyli w miejscu, w którym następuje wymiana powietrza z wnętrza budynku z powietrzem z zewnątrz) i nie można również zapominać, że część dozowników z płynami dezynfekcyjnymi może znajdować się na zewnątrz budynków, w miejscu korzystania przez klientów z ich infrastruktury. Zatem udostępnianie płynów do dezynfekcji jest elementem działalności podlegającej opłacie za wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza i dzieje się tak, mimo że wprowadzenia substancji do środowiska dokonują osoby fizyczne ‒ np. klienci korzystający w tym przypadku ze stacji paliw. W związku z tym należy podkreślić, że wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza, o którym mowa w przepisach ustawy prawa ochrony środowiska, należy rozumieć szeroko, gdyż nie zawiera ono żadnych ograniczeń co do sposobu wprowadzania gazów lub pyłów do powietrza przez podmiot korzystający ze środowiska, albo wskazania, że ma ono być wynikiem bezpośredniego działania samego przedsiębiorcy. Udostępnianie przez przedsiębiorcę płynów dezynfekcyjnych osobom fizycznym na terenie przedsiębiorcy i w celu prowadzenia jego działalności, wskazuje, iż to on odpowiada za wprowadzanie określonych substancji do powietrza. Istotne jest także, że to przedsiębiorca podejmuje decyzję o tym, że jego działalność będzie wiązała się z określoną emisją, a nie to, kto jest beneficjentem tej emisji i na czyją rzecz zostaje ona dokonana. Takie podejście zgodne jest też z zasadą „zanieczyszczający płaci”, wyrażoną także w art. 7 ust. 1 ustawy prawo ochrony środowiska ‒ „kto powoduje zanieczyszczenie środowiska, ponosi koszty usunięcia skutków tego zanieczyszczenia (…)”. ©℗
Także KOBiZE na pytania stawiane przez zainteresowanych odpowiada twierdząco. Tłumaczy ponadto, że jeżeli ktoś sporządza sprawozdanie dla miejsca korzystania ze środowiska bez instalacji, to emisję ze stosowania tych środków należy wykazać (odrębnie) w zakładce „Lista procesów prowadzonych w miejscu korzystania ze środowiska bez instalacji lub urządzeń” (sposób rozliczenia płynu do dezynfekcji podamy w części poświęconej rozliczeniom za korzystanie ze środowiska). Jak wyjaśnia Grażyna Orzechowska, chodzi nie tylko o płyny do dezynfekcji, lecz także o wiele środków czystości stosowanych codziennie, niezależnie od epidemii koronawirusa. W tym przypadku wiele problemów stwarza przedsiębiorcom określenie, czy dany związek jest w rzeczywistości lotnym związkiem organicznym (LZO), czy nie, a zatem - biorąc pod uwagę definicję ‒ faktycznie dla osób niebędących chemikami kwalifikacja taka może być problematyczna. Pomocnym dokumentem może być karta charakterystyki preparatów w przypadku mieszanin lub choćby nazwa chemiczna w przypadku czystej substancji.
Czy za niezłożenie raportu do KOBiZE grożą jakieś sankcje?
Za brak wpisu i raportu KOBiZE ukarać nie może, bo nie jest organem administracyjnym, a zatem nie ma uprawnień do nakładania sankcji za niewypełnianie ustawowych obowiązków. Kary nie mogą być też nakładane przez starostę, marszałka województwa ani regionalnego dyrektora ochrony środowiska - ponieważ nie wchodzi to w zakres ich uprawnień. Z naszych informacji wynika też, że marszałkowie województw, przynajmniej na razie, nie ścigają za brak rozliczeń ze środków dezynfekcyjnych.
Jednak nadzieje tych, którzy liczą, że bez wpisu można spać spokojnie, mogą okazać się złudne. Żeby nie było tak optymistycznie: przedsiębiorcy powinni wiedzieć, że w przypadku niezłożenia raportu do KOBiZE można zastosować ustawę z 20 lipca 1991 r. o Inspekcji Ochrony Środowiska (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1070; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 2269). Oznacza to w praktyce, że wojewódzki inspektor ochrony środowiska może podczas kontroli zażądać przedstawienia złożonego raportu do KOBiZE. W razie jego braku lub stwierdzenia uchybień w zarządzeniach pokontrolnych organ kontrolny może nałożyć obowiązek uzupełnienia / poprawy takiego raportu. A z kolei za niewykonanie zarządzeń pokontrolnych grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny (art. 31a ust. 1 ww. ustawy).
WAŻNE! Obowiązek sporządzenia i wprowadzenia raportu do KOBiZE wygasa po pięciu latach od zakończenia roku kalendarzowego, w którym ów obowiązek powstał.
Co do marszałka
Po rozliczeniu się z KOBiZE korzystający ze środowiska muszą wypełnić jeszcze jeden obowiązek: złożyć sprawozdania (zwane wykazami) do marszałka województwa i uiścić na jego konto odpowiednie opłaty. Termin rozliczenia to - podobnie jak w poprzednich latach - 31 marca.
By podołać rozliczeniowemu zadaniu, trzeba znać przepisy, które określa prawo ochrony środowiska. Podmioty korzystające ze środowiska ustalają bowiem we własnym zakresie wysokość należnych opłat za okres, w którym korzystanie ze środowiska miało miejsce, a wyliczenia są skomplikowane i niejednokrotnie wymagają fachowej wiedzy. Czasem komplikacji jest tyle, że aby je rozwikłać, trzeba być nie tylko prawnikiem, lecz także chemikiem, mechanikiem czy matematykiem w jednym.
Wprowadzasz = rozliczasz
Do rozliczenia się z tego obowiązku zobligowana jest bardzo duża grupa przedsiębiorców i nie tylko - dotyczy to tych samych podmiotów, które mają obowiązek raportowania do KOBiZE. Chodzi o wszelkie emisje do powietrza z kotłów, pieców, linii technologicznych itp. Obowiązek ten dotyczy również wydanych uprawnień do emisji CO[2] (por. art. 273 ust. 1a p.o.ś) oraz składowanych odpadów - ale muszą to robić jedynie składujący odpady (ponieważ w przeciwieństwie do rozliczających się z emisji do powietrza jest to niewielka grupa na ogół wyspecjalizowanych podmiotów, o tym dzisiaj nie piszemy).
Podmioty korzystające ze środowiska ustalają co do zasady wysokość opłat za wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza właśnie na podstawie wielkości rocznych rzeczywistych emisji określonych w raporcie do tej bazy (choć jak się okazuje, są pewne rozbieżności).
Zwolnienia. Są też pewne zwolnienia, jeśli chodzi o wnoszenie opłat - ale bez policzenia w celu ustalenia, czy ktoś im podlega, i tak się nie obędzie. Nie muszą płacić te podmioty, których opłata z tytułu jednego rodzaju korzystania ze środowiska (np. wprowadzania gazów lub pyłów do powietrza) nie przekracza 800 zł. Nie zwalnia to jednak z obowiązku przedłożenia rocznego wykazu do marszałka. Jedynie wtedy, gdy wyliczona roczna opłata dla każdego rodzaju korzystania ze środowiska nie przekracza 100 zł, nie trzeba składać również wykazów. Jednak w razie kontroli należy udowodnić, że rzeczywiście wysokość opłat nie przekraczała 100 zł. Czyli trzeba jednak wiedzieć, ile i czego podmiot wyemitował do środowiska oraz skrupulatnie wszystko zestawić i policzyć, by sprawdzić, czy należność jest nie wyższa niż 100 zł - co jest czasochłonne i kosztowne.
Wyliczenia trzeba przechowywać. W razie kontroli sprawdzający, np. inspektorzy ochrony środowiska, mogą o dane zapytać.
Opłata podwyższona. Znacznie więcej zapłacą natomiast ci, którzy nie mają wymaganego pozwolenia środowiskowego. Zgodnie z art. 292 p.o.ś. w przypadku braku wymaganego pozwolenia na wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza lub pozwolenia zintegrowanego podmiot ponosi opłaty podwyższone o 500 proc.
Nie zawsze ten sam adres
Opłaty - jak wspomniano - wnosi się do marszałków województw. Przy czym nie zawsze jest to marszałek tego województwa, na którego terenie firma ma swoją siedzibę. Właściwość miejscową określa art. 277 p.o.ś.. I tak:
  • opłaty za wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza, wynikające z eksploatacji urządzeń mogących się przemieszczać, czyli np. samochodów, wózków widłowych, dźwigów czy innych urządzeń samojezdnych - wnosi się na rachunek urzędu marszałkowskiego właściwego ze względu na miejsce rejestracji podmiotu korzystającego ze środowiska;
  • opłaty, które związane są ze stacjonarną działalnością, np. za kotły grzewcze, piece, linie technologiczne, a także za płyny dezynfekcyjne - rozlicza się z urzędem marszałkowskim właściwym ze względu na miejsce korzystania ze środowiska;
  • opłaty z tytułu tzw. emisji niezorganizowanych, np. od ekipy malującej farbami fasady domów, a także emisji zorganizowanych (jeżeli usługa będzie wykonywana w pomieszczeniu wentylowanym, np. w mieszkaniu) - rozlicza się w tym województwie, w którym emisja miała miejsce;
  • opłaty za urządzenia stacjonarne - są rozliczane w tym województwie, w którym urządzenia się znajdują.
Jeżeli więc podmiot ma np. siedzibę w jednym z województw, a zakłady lub usługi prowadzi w kilku innych, to wnosi opłaty i składa sprawozdania do kilku marszałków. Warto przy tym pamiętać, by nie składać marszałkowi tych wykazów, które nie zawierają wypełnionych tabel (czyli, jeżeli ktoś ma do rozliczenia tylko samochody, nie przesyła wykazów dotyczących np. kotłów czy chowu drobiu).
Przypominamy, że wykazy z rozliczeniami można przekazywać:
  • osobiście - w punktach podawczych właściwych urzędów marszałkowskich,
  • za pośrednictwem poczty - na adres urzędu,
  • drogą elektroniczną - na adres elektronicznej skrzynki podawczej tegoż urzędu. przykłady 4, 5

przykład 4

Sprawozdania w kilka miejsc
Firma budowlano-remontowa ma siedzibę w Płocku (woj. mazowieckie), a bazę we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie). W ubiegłym roku działała na terenie Mazowsza, Wielkopolski i woj. pomorskiego, stosując na budowach farby, kleje i inne preparaty, a we wszystkich miejscach - płyny dezynfekcyjne. Ponadto w płockiej siedzibie pomieszczenia ogrzewa piec gazowy, a we włocławskiej bazie piec na węgiel kamienny. Firma dysponuje też dwoma samochodami osobowymi, busem osobowym, samochodem dostawczym i dwoma ciężarowymi, a także spychaczem i koparką. W związku z tym rozliczać za emisje do powietrza musi się w kilku miejscach. Do rozliczeń za wszystkie pojazdy (także maszyny wolnobieżne, mimo że używane są w różnych województwach), za kotłownię w Płocku, a także za używanie na budowach woj. mazowieckiego farby, kleje i inne preparaty (w tym dezynfekcyjne) - właściwy jest marszałek woj. mazowieckiego. Właściwy do rozliczenia za włocławski piec na węgiel kamienny i tam używane płyny do dezynfekcji jest marszałek woj. kujawsko-pomorskiego, a w przypadku używanych w danych województwach chemikaliów, także dezynfekcyjnych - marszałkowie woj. wielkopolskiego i pomorskiego (odpowiednio rozliczyć należy z nimi ilości, jakie były użyte na terenach tych województw). Nie znaczy to, że do wszystkich marszałków województw firma zawsze wyśle wykazy i uiści opłaty. Granice 100 zł i 800 zł obowiązują dla rozliczeń w każdym z województw odrębnie. Jednak w razie kontroli przedsiębiorca powinien mieć wszystko zaewidencjonowane, żeby móc się wytłumaczyć przed inspektorami. ©℗

przykład 5

Ile za używanie środka do dezynfekcji rąk w sklepie
Jolanta Ziółko prowadzi sklep spożywczy w gminie Pułapki. Do tej pory nie rozliczała się za korzystanie ze środowiska, bo jej pomieszczenie ogrzewane jest przez lokalną ciepłownię, a od ponad roku dysponuje samochodem elektrycznym, nie musi więc rozliczać się za spaliny samochodowe. Zadała jednak pytanie urzędowi marszałkowskiemu w swoim województwie o środki do dezynfekcji rąk, których musiała obowiązkowo używać, i dowiedziała się, że ma obowiązek rozliczenia się z tego. Ponieważ jej obliczenia nie były skomplikowane, przy pomocy syna chemika (wiedział, jak szukać poszczególnych danych w kartach charakterystyki i jak zarejestrować się w KOBiZE, co także okazało się obowiązkowe) dokonała obliczeń. Nasza właścicielka firmy zużyła 200 półlirowych butelek, czyli 100 l płynu Antibac do dezynfekcji rąk. Z ośmiostronicowej karty charakterystyki syn wyczytał, że gęstość płynu wyniosła 0,842 kg/l. Pozostałe potrzebne dane znalazł w sekcji trzy karty charakterystyki, wynikało z niej, że preparat zawiera substancje w następujących ilościach:
Etanol (nr CAS: 64-17-5, nr EC: 200-578-6, nr indeksu: 603-002-00-5; synonimy: etanol F; R11 Flam. Liq. 2; H225) - 60‒85 proc.;
Propan-2-ol (nr CAS: 67-63-0, nr EC: 200-661-7, nr indeksu: 603-117-00-0; synonimy: Propan-2-ol F; R11 Xi; R36 R67 Flam. Liq. 2; H225 Eye Irrit. 2; H319 STOT SE 3; H336) - 1‒5 proc.;
Glicerol (nr CAS: 56-81-5, nr EC: 200-289-5) - 1‒5 proc.;
2-Metylopropan-2-ol (nr CAS: 75-65-0, nr EC: 200-889-7, nr indeksu: 603-005-00-; synonimy: 2-Metylopropan-2-ol F; R11 Xn; R20 Xi; R36/37 Flam. Liq. 2; H225 Acute tox. 4; H332 Eye Irrit. 2; H319 STOT SE 3; H335) - 0‒1 proc.
Uwaga! Jako że udziały substancji ogółem w preparacie nie były określone ściśle, do rozliczenia, po konsultacji z ekspertem, przyjęto zasadę określania wskaźnika (mówiącego, ile substancji jest ogółem w preparacie) jako średnią zawartość danej substancji w całości preparatu. Pokazujemy przykładowe wyliczenie kwoty dla etanolu zawartego w płynie.
Syn obliczył najpierw zużycie płynu w kilogramach, mnożąc ilość w litrach poprzez gęstość, określoną na opakowaniu:
Zużycie = 100 l x 0,842 kg/l = 84,2 kg
Następnie obliczył wskaźnik zawartości etanolu na kilogram płynu. Ze składu wynikało, że było go 60‒85 proc., co daje 0,60‒0,85 kg w 1 kg płynu. Wyliczył zatem średnią zawartość, którą posłużył się przy dalszych rachunkach:
(0,60 kg/kg + 0,85 kg/kg) : 2 = 0,725 kg/kg
W kolejnym kroku na podstawie ww. wskaźnika obliczył emisję etanolu:
0,725 kg/kg x 84,2 kg = 61,045 kg
Ponieważ etanol w obwieszczeniu w sprawie wysokości stawek opłat za korzystanie ze środowiska na rok 2021 sklasyfikowany jest w załączniku nr 2, tabeli A pod pozycją 4 „Alkohole alifatyczne i ich pochodne” - do wyliczeń przyjął właściwą dla tej pozycji stawkę 1,36 zł/kg:
61,045 kg x 1,36 zł/kg = 83,02 zł
W ten sposób wyliczył, że opłata za etanol za 2021 r. wyniosła 83,02 zł.
W analogiczny sposób syn pani Jolanty ustalił opłaty dla pozostałych lotnych komponentów płynu. Przy czym do obliczeń emisji nie uwzględnił glicerolu, ponieważ jest to substancja służąca ochronie skóry (gliceryna) i nie jest ona emitowana do powietrza.
Ostatecznie można było dokonać tabelarycznego zestawienia pozwalającego na wyliczenie łącznej wartości emisji i kwoty opłat:
Obliczenie łącznej emisji i opłat:
Substancja Nr Cas* Zawartość Wskaźnik [kg/kg] Ilość płynu [kg] Emisja [kg] Grupa opłatowa** Stawka na 2021 r. [zł/kg] Opłata
Etanol 64-17-5 60‒85 proc. 0,725 84,2 61,045 4 1,36 83,02 zł
Propan-2-ol 67-63-0 1‒5 proc. 0,03 84,2 2,526 4 1,36 3,44 zł
2-Metylopropan-2-ol 75-65-0 0‒1 proc. 0,005 84,2 0,421 4 1,36 0,57 zł
RAZEM 63,992 87,03 zł
* Numer CAS jest numerycznym oznaczeniem przypisywanym substancjom chemicznym przez amerykańską organizację Chemical Abstracts Service. Indywidualnie przypisany numer pozwala na jednoznaczną identyfikację substancji. Jest to jedna z najpowszechniej stosowanych metod na świecie.
** Grupa opłatowa 4 oznacza grupę określoną w obwieszczeniu z 9 września 2020 r. ministra klimatu w sprawie wysokości stawek opłat za korzystanie ze środowiska na rok 2021 (M.P. poz. 961), w załączniku nr 2 „Jednostkowe stawki opłat za gazy lub pyły wprowadzane do powietrza na rok 2021”, w tabeli A: „Jednostkowe stawki opłaty za gazy lub pyły” - pod poz. 4: alkohole alifatyczne i ich pochodne.
Właścicielka sklepu nie musi więc ani uiszczać opłaty za korzystanie ze środowiska, ani przesyłać wykazu marszałkowi województwa, opłata nie przekroczyła bowiem 100 zł. Zachowa jednak rozliczenie ze względu na możliwą kontrolę.
Pani Jolanta dowiedziała się też ze zdziwieniem, że oprócz obowiązku rozliczenia się z marszałkiem ciąży na niej także obowiązek wpisu do bazy KOBiZE. Całość ładunku (emisji), czyli 63,992 kg, należy uwzględnić w grupie 47 Niemetanowe Lotne Związki Organiczne w raporcie do KOBiZE.
Pomocne narzędzie
Wyliczenie należnych opłat nie jest łatwe, ponieważ co do zasady nie stosuje się stawek ryczałtowych. Jest jednak dobra wiadomość: by uprościć podmiotom korzystającym ze środowiska realizację obowiązków w zakresie opłat za emisje zanieczyszczeń do powietrza oraz składowanie odpadów, KOBiZE uruchomił na swojej stronie internetowej funkcjonalność umożliwiającą przygotowanie wykazu zawierającego informacje i dane o korzystaniu ze środowiska oraz o wysokości należnych opłat. Nie ma obowiązku korzystania z tej funkcji, ale warto, bo pomaga uzyskać dane o tym, ile jakich substancji dostało się w procesie spalania do powietrza i jakiej wysokości opłatę należy za to uiścić - a tym samym można pominąć żmudne wyliczenia.
Przekazanie danych marszałkowi nie następuje jednak automatycznie. Więcej: często takiego wykazu nie można mu przekazać wprost, trzeba dokonać w nim pewnych korekt. Chociaż praktycznie wszyscy przedsiębiorcy i inne podmioty emitujące gazy czy pyły do powietrza zobowiązani do składania sprawozdań (a więc nawet wykorzystujący wyłącznie samochody osobowe czy niewielkie piece) powinni raportować to do ww. bazy, to bardzo wielu z nich (zwłaszcza małych) w ogóle nie wie, że ma taki obowiązek. Ale kontrolerzy, przynajmniej na razie, za bardzo za te zaniechania nie ścigają. Ponadto dla dysponujących małymi kotłami, niewymagającymi pozwolenia (czyli o łącznej nominalnej mocy cieplnej w zależności od rodzaju paliwa odpowiednio poniżej 5 MW, 10 MW albo 15 MW) pozostała furtka w postaci możliwości rozliczenia ryczałtowego - „jeżeli nie ma innej możliwości”. przykład 6

przykład 6

Obliczenia w przypadku spalania paliw w kotle do 5 MW
Fundacja „Okno na świat” ogrzewa swoje pomieszczenia kotłem o mocy 4,5 MW. Ustaliła, że nie ma on urządzenia odpylającego. W 2021 r. wykorzystała 150 Mg (czyli ton) koksu. Corocznie rozliczała się z obowiązku wobec marszałka województwa ryczałtem. Księgowa za 2021 r. też już takie rozliczenie przygotowała, sięgnąwszy do obwieszczenia ministra klimatu z 9 września 2020 r. w sprawie wysokości stawek opłat za korzystanie ze środowiska na rok 2021 (M.P. poz. 961; ost. zm. M.P. z 2020 r. poz. 1015).
Możliwość 1: Obliczanie ryczałtowe. Księgowa skorzystała z rozporządzenia Rady Ministrów z 22 grudnia 2017 r. w sprawie jednostkowych stawek opłat za korzystanie ze środowiska (Dz.U. poz. 2490) oraz tabeli C obwieszczenia „Jednostkowe stawki opłaty za gazy lub pyły wprowadzane do powietrza z kotłów o nominalnej mocy cieplnej do 5 MW opalanych węglem kamiennym, koksem, drewnem, olejem lub paliwem gazowym, dla których nie jest wymagane pozwolenie na wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza albo pozwolenie zintegrowane”. W niej odszukała grupę opłatową, do której należał kocioł przedsiębiorcy: „II Kotły opalane koksem, grupa opłatowa 1: kocioł z rusztem stałym, z ciągiem naturalnym”. Stawka dla grupy opłatowej 1 to 25,10 zł/Mg. Pomnożyła zużycie paliwa poprzez wysokość stawki:
159 Mg x 25,1 zł/Mg = 3765 zł
Możliwość 2: obliczenia metodą bazy KOBiZE. W dokumenty spojrzała woluntariuszka fundacji i zdumiona wysokością opłaty obiecała sprawdzić, czy nie da się wyliczyć tego taniej. Skorzystała przy tym z metody, którą umożliwia baza KOBiZE - obliczania wielkości emisji wg wskaźników KOBiZE. W publikacji „Wskaźniki emisji zanieczyszczeń ze spalania paliw dla źródeł o nominalnej mocy cieplnej do 5 MW, zastosowane do automatycznego wyliczenia emisji w raporcie do krajowej bazy za 2020 r.” odszukała właściwą dla pieca tabelę 3.8 „Źródła spalania o nominalnej mocy cieplnej > 1 MW i ≤ 5 MW” i zastosowała zawarty tam wzór. Wartość opałowa węgla wynosi 24 000 kJ/kg (o wartość opałową zapytała dostawcę). Ponieważ wymagania KOBiZE nie zawsze się zgadzają z marszałkowskimi, to musiała jeszcze dodać sadze, których się do KOBiZE nie sprawozdaje. Udział procentowy sadzy w pyle całkowitym ustaliła na 0,74 proc. (obliczając to na podstawie wskaźników ministerialnych). Zestawienie przedstawiła w tabeli:
Obliczanie wielkości emisji wg wskaźników KOBiZE
Nazwa Wskaźnik [g/GJ] Ładunek [kg] Stawka [zł\kg] Opłata[zł]
benzo(a)piren 0,013 0,0468 404,3 18,92
dwutlenek siarki 418 1504,8 0,56 842,69
dwutlenek węgla 97800 352080 0,31* 109,14
pyły węglowo -grafitowe, sadza** 0,592 2,1312 1,55 3,3
pyły ze spalania paliw 79,408 285,8688 0,38 108,63
tlenek węgla 200 720 0,11 79,2
tlenki azotu (NO2) 180 648 0,56 362,88
RAZEM 1524,76
* Przy Co2 wyjątkowo określa się stawkę opłaty na tonę, a nie na kg.
** Chodzi o sadzę wyodrębniona z całości ładunku pyłów.
Okazało się, że w ten sposób obliczona opłata jest ponaddwukrotnie niższa niż wyliczona przez księgową i też jest prawidłowa! W wykazie przekazanym marszałkowi województwa opłata zostanie zaokrąglona do pełnych złotych, czyli wyniesie 1525 zł. ©℗
Przykład tabelaryczny opracowała Grażyna Orzechowska
Za uprawnienia do emisji
Jeszcze innym rodzajem opłaty jest opłata za wydane uprawnienia do emisji gazów cieplarnianych. Naliczają ją podmioty biorące udział w systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych.
Jej wysokość stanowi iloczyn:
  • liczby uprawnień do emisji wydanych w danym roku na rachunek posiadania operatora w rejestrze UE, oraz
  • jednostkowej stawki opłaty za emisję dwutlenku węgla obowiązującej w roku, w którym wydano uprawnienia (stawka ta za 2020 r. wynosi 0,31 zł/Mg [tonę]).
Warto przy tym wiedzieć, że na podstawie art. 273 ust. 4 p.o.ś. prowadzący instalację albo operator statku powietrznego, który rozliczył emisję gazów cieplarnianych objętych uprawnieniami zgodnie z ustawą o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych, nie płaci za wprowadzanie gazów i pyłów lub powietrza w tym zakresie, w jakim emisja została rozliczona uprawnieniami w wymaganym terminie (tj. do 30 kwietnia następnego roku albo w ciągu 14 dni od ostatecznej decyzji wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska o szacunkowej wielkości emisji). Jeżeli zaś nie rozliczył się w ten sposób, to wnosi opłatę zgodnie z art. 285a p.o.ś. jako iloczyn ilości wprowadzonego gazu cieplarnianego wyrażanego w ekwiwalencie dwutlenku węgla i stawki 0,31 zł za Mg.
Od wielu sprawozdań może rozboleć głowa
Niektórzy przedsiębiorcy muszą wypełnić wiele różnych sprawozdań - z różnych tytułów. Dodatkowo muszą składać wykazy i opłaty. Kłopot taki mogą mieć nie tylko duże zakłady przemysłowe, lecz także drobniejsi przedsiębiorcy prowadzący usługi, np. właściciele warsztatów samochodowych. Obowiązki trzeba wypełnić w różnych terminach. Niektóre upływają już za kilka dni, inne za ponad miesiąc. Jak wiele obowiązków może mieć jeden przedsiębiorca - pokazujemy na przykładzie.
Tadeusz Jemiołowicz prowadzi w Makowie Mazowieckim warsztat samochodowy. Reperuje auta, serwisuje je, robi przeglądy, a ponadto sprzedaje klientom akcesoria motoryzacyjne. Towar pakuje w plastikowe torebki. Zatrudnia pięć osób. Ma przy tym dwa firmowe auta ‒ osobowe i dostawcze. Warsztat ogrzewa piecem gazowym. Od końca lutego do końca marca musi dopełnić kilku środowiskowych formalności:
Obowiązek 1. Opłata roczna za wpis do BDO. Termin: do 28 lutego.
Wpis do BDO jest niezbędny ze względu na wszystkie rodzaje działalności, jakie prowadzi warsztat. Wprowadza on na polski rynek produkty w opakowaniach, takie jak elementy elektroniczne do pojazdów, baterie do nich i akumulatory. Ponadto jeśli klient sobie tego zażyczy, pakuje zakupy w torby foliowe. Gdyby sprzedawał tylko torby foliowe, opłaty rocznej nie musiałby wnosić. Jednak skoro za opakowania, baterie czy opony jest zobowiązany uiszczać opłatę produktową, to wnosi również opłatę roczną. Ponieważ zatrudnia tylko pięć osób, a jego obroty nie przekraczają 2 mln euro rocznie, zalicza się do mikroprzedsiębiorców. Zapłaci więc 100 zł na wyodrębnione konto Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego. Ten obowiązek jest prosty, wykona więc go samodzielnie. Na dodatek przedsiębiorca wytwarza też odpady (z wymiany części samochodowych i oleju w silnikach oraz z opakowań), także i z tego powodu musi mieć wpis do BDO.
Obowiązek 2. Wprowadzenie raportu do KOBiZE o emisjach gazów cieplarnianych i innych substancji. Termin: do 28 lutego.
Jeśli w warsztacie przedsiębiorca spawa wymagające tego elementy, a niekiedy także lakieruje fragmenty pojazdów, to podczas tych procesów uwalniają się do powietrza substancje lotne. Ponadto ‒ jako że ma dwa firmowe samochody, a ogrzewa warsztat piecem gazowym - to emituje kolejne gazy. Ze względu na pandemię używa też środków odkażających, które również uwalniają substancje do powietrza. No i w okresie pandemii używa środków dezynfekcyjnych, a te też się ulatniają. Kilka lat temu próbował wprawdzie samodzielnie sporządzić raport do Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE), wcześniej bowiem sam rozliczał się za korzystanie ze środowiska, ale okazało się, że składając go elektronicznie, zamiast stawek ryczałtowych musi dokładnie rozpisać wprowadzane do powietrza substancje. A to nie jest proste, nawet gdy korzysta się z poradników zamieszczonych na stronie KOBiZE. Doszedł więc do wniosku, że bardziej szkoda jego czasu niż pieniędzy (sam podstawowy poradnik liczy kilkadziesiąt stron), i zlecił to zadanie wyspecjalizowanej firmie. Dzięki temu jest przekonany, że raport został sporządzony prawidłowo. Za miesiąc skorzysta z niego, wypełniając wykazy za korzystanie ze środowiska i płacąc opłatę za emisje do powietrza.
Obowiązek 3. Sprawozdanie do BDS o substancjach zubożających warstwę ozonową. Termin: do 28 lutego.
BDS to Baza Danych Sprawozdań o substancjach zubażających warstwę ozonową i fluorowanych gazach cieplarnianych oraz pozostałych fluorowanych gazach cieplarnianych. W swoim warsztacie przedsiębiorca serwisuje i naprawia klimatyzację samochodową, co wiąże się z odrębną sprawozdawczością. Pan Tadeusz online wpisuje dane dotyczące zużytego oraz odzyskanego w ciągu roku czynnika klimatyzacji. Robi to zazwyczaj samodzielnie, ponieważ przeszedł stosowny kurs pozwalający mu dokonywać wymiany czynnika chłodniczego, a przy okazji nauczył się, jak wypełniać ten ustawowy obowiązek.
Obowiązek 4. Sprawozdania do BDO o wytwarzanych odpadach i o gospodarowaniu odpadami. Termin: do 15 marca.
Przedsiębiorca ma instalację do wymiany olejów, w myśl przepisów jest więc wytwórcą odpadów. W rocznym sprawozdaniu zawrze informacje dotyczące masy i rodzajów odpadów, sposobu ich zagospodarowania oraz posiadanych instalacji. Dane weźmie z prowadzonej na bieżąco pełnej ewidencji, prowadzonej elektronicznie, za pośrednictwem BDO. Ponieważ wśród produkowanych przez niego resztek jest ponad 100 kg niebezpiecznych, nie może rozliczać się w sposób uproszczony za pomocą kart przekazania odpadów, a musi prowadzić karty ewidencji. Żeby oszczędzić na czasie, zlecił to zadanie swojej księgowej, która zajmuje się również tego rodzaju usługami. Na bieżąco informuje ją, jakie odpady i w jakiej ilości wytworzył, a ta odpowiednio je klasyfikuje, wpisując do kart ewidencji, prowadzonych obecnie wyłącznie elektronicznie za pośrednictwem BDO. Na podstawie tej ewidencji księgowa przygotuje roczne sprawozdanie, także używając do tego BDO.
Obowiązek 5. Sprawozdania z opłat produktowych. Termin: do 15 marca.
Sprawozdania przekazuje się do BDO i uiszcza wymagane opłaty do marszałka województwa. Biorąc pod uwagę, że przedsiębiorca i tak nie miałby w jaki sposób samodzielnie uzyskać obowiązkowych poziomów odzysku i recyklingu, podpisał umowy z odpowiednimi organizacjami odzysku (opakowań, sprzętu) i z podmiotem pośredniczącym - dla baterii i akumulatorów. Wyliczył bowiem, że jest to i tak taniej, niż gdyby musiał płacić marszałkowi za brak odzysku i dokonywać żmudnych wyliczeń.
Tak więc w jego imieniu sprawozdania do marszałka przekażą organizacje odzysku. One też zapewnią uzyskanie właściwych poziomów odzysku i recyklingu. Sam jednak na konto urzędu wniesie opłatę depozytową, którą uiścili mu kupujący nowe akumulatory samochodowe, o ile nie zwrócili przy tym starych w odpowiednim terminie (30 dni).
Obowiązek 6. Opłata za publiczne kampanie edukacyjne (o ile firma ich nie wykonała samodzielnie). Termin: do 15 marca.
Dodatkowym obowiązkiem przy rozliczaniu się z opłat produktowych jest obowiązek prowadzenia publicznych kampanii edukacyjnych. W przypadku opakowań przeznaczyć na to trzeba np. 2 proc. wartości netto opakowań wprowadzonych do obrotu w poprzednim roku kalendarzowym. Pan Tadeusz nie ma czasu ani głowy, by zajmować się takimi sprawami. Dlatego również to zadanie zlecił organizacjom odzysku. Opłaty uiścić trzeba marszałkowi województwa.
Obowiązek 7. Sprawozdanie (zwane wykazem) o zakresie korzystania ze środowiska oraz opłata środowiskowa. Termin: do 31 marca.
Sprawozdanie i opłatę wnosi się do marszałka województwa. W przypadku naszego przedsiębiorcy ogranicza się to do wprowadzanych do atmosfery gazów oraz pyłów. Wprawdzie by ułatwić podmiotom korzystającym ze środowiska opracowanie wykazu opłatowego na podstawie informacji z raportu KOBiZE, została uruchomiona w niej funkcja umożliwiająca przygotowanie go. Jednak, jak się okazuje, nie wszystko jest ze sobą dobrze zgrane, inne są bowiem wymogi wobec wpisu do KOBiZE, a inne w sprawozdawczości do marszałka. Wprawdzie da się to ze sobą pogodzić, jednak trzeba mieć sporą wiedzę specjalistyczną. Dlatego i ten obowiązek przedsiębiorca zlecił wyspecjalizowanej firmie. ©℗

opinia eksperta

Przedsiębiorcy mają kłopot ze zrozumieniem przepisów
Grażyna Orzechowska analityk procesów biznesowych w spółce Atmoterm SA zajmującej się doradztwem środowiskowym / Materiały prasowe
Posiadacze małych kotłów węglowych i gazowych, a nawet niektórych grzejników olejowych (w których następuje proces spalania energetycznego), jeżeli prowadzą działalność gospodarczą, mają obowiązki w zakresie korzystania ze środowiska, podobnie jak różnego rodzaju stowarzyszenia, fundacje czy np. przedszkola. Co więcej, są korzystającymi ze środowiska, nawet jeżeli tylko używali środków do czyszczenia np. mebli, podłóg lub dezynfekcji rąk. Muszą, a przynajmniej powinni, „po aptekarsku” rozliczyć się z tego - zarówno wpisując dane do krajowej bazy KOBiZE, jak i uiszczając opłaty marszałkowi województwa. Tymczasem często dla przeciętnego przedsiębiorcy zasady rozliczeń są trudne do zrozumienia. Inni z kolei, próbując się wywiązać jak najlepiej, biorą kartę charakterystyki i rozliczają się ze wszystkiego, co w niej wymieniono, a to też błąd. Rozliczać się należy tylko z tego, co jest emitowane do atmosfery, a nie tej z części, która emisją nie jest (np. substancji stanowiących pigment, czyli wyschniętej farby, która zostaje na powierzchni). ©℗
Marszałek upomni się o opłatę za problematyczne produkty i opakowania
W gąszczu przepisów dotyczących opłat produktowych łatwo się pogubić. Przedsiębiorcy muszą rozliczyć się m.in. z wprowadzonych na rynek opakowań produktów. Wśród zobowiązanych są importerzy, a także większe sklepy, a nawet restauratorzy i rzemieślnicy.
W tym zakresie obowiązuje kilka ustaw i liczne rozporządzenia. tabela s. B7‒8 Niełatwo się w tych przepisach połapać, na szczęście większość zainteresowanych może skorzystać z pomocy organizacji odzysku. Jednak nie zawsze jest to możliwe, np. wtedy, gdy ktoś sprowadził incydentalnie partię towaru w opakowaniach i nawet nie pomyślał, że powinien się za nie rozliczyć. Czasem też, gdy firma zacznie szukać pod koniec roku organizacji odzysku, może mieć problem, bo te mogą już nie mieć możliwości pokrycia ich odzysku i recyklingu odpadami zebranymi przez dokonujących odzysku i odmawiają podpisania umowy. Z takim problem mierzą się obecnie choćby firmy sprowadzające do Polski panele fotowoltaiczne.
Organizacje odzysku przynoszą efekty
Jeśli chodzi o firmy zobowiązane do rozliczania się z opłat produktowych - rekomendujemy korzystanie ze wsparcia organizacji odzysku. Nie dość, że biorą one wówczas na siebie ciężar rozliczeń (co oczywiście nie zwalnia firm z przekazywania im odpowiednich danych), to skorzystanie z tej pomocy wypada zazwyczaj taniej, niż gdyby robić to samodzielnie i płacić za niepoddane odzyskowi opakowania bądź produkty bezpośrednio marszałkowi województwa. Warto też pamiętać, że z organizacjami odzysku mamy do czynienia w przypadku rozliczania większości opakowań i produktów, ale z kolei jeśli np. ktoś wprowadza na rynek baterie lub akumulatory, to podpisuje umowę z tzw. podmiotem pośredniczącym, w przypadku zaś wprowadzania produktów w opakowaniach wielomateriałowych lub środków niebezpiecznych w opakowaniach rozwiązuje problem przez przystąpienie do porozumienia organizacji samorządu gospodarczego z marszałkiem województwa. Jeśli podmiot podpisał umowę z organizacją, to zajmuje się ona również sprawozdawczością przedsiębiorcy. Jednak ewidencjonować opakowania, baterie czy sprzęt agd. trzeba samodzielnie, także to firma musi zadbać o obowiązkowy wpis do BDO. Trzeba też pamiętać, że problem może powstać w przypadku otwarcia likwidacji lub upadłości organizacji odzysku - w takiej sytuacji obowiązki wracają do przedsiębiorcy - i to od początku danego roku. Jeśli chodzi o podmiot pośredniczący, to wprawdzie pośredniczy on w organizowaniu odzysku i recyklingu baterii i pomaga się rozliczać, ale obowiązek pozostaje cały czas po stronie przedsiębiorcy.
Czy zawsze należy stawiać na organizacje odzysku? Samodzielne rozliczanie jest opłacalne w sytuacji, gdy firma jest w stanie sama pozyskać z rynku odpowiednią ilość produktów tego samego rodzaju, czyli z tej samej grupy jak objęte opłatą, i przekazać je do recyklingu. Jednak to naprawdę rzadkie sytuacje. Trudno sobie wyobrazić, że przedsiębiorca, który wprowadza na rynek produkty w kartonowych pudełkach, zbierze niezbędną masę kartonu z rynku.
Samodzielne rozliczenie może być natomiast konieczne, jeśli firma np. dopiero rozpoczęła działalność - i nie zdawała sobie sprawy ze swoich obowiązków. Organizacje odzysku (zwłaszcza od kiedy funkcjonuje BDO) nie podpisują bowiem umów wstecz. W takich sytuacjach opłatę za niepoddane odzyskowi opakowania trzeba policzyć samodzielnie i wnieść ją na konto odpowiedniego urzędu marszałkowskiego. Albo zdecydować się na zwolnienie w ramach de minimis, jeśli ilości opakowań są odpowiednio małe. Trzeba też zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Usługi organizacji odzysku, od kiedy istnieje BDO i został ukrócony albo przynajmniej zdecydowanie ograniczony handel tzw. kwitami, są już sporo droższe niż jeszcze kilka lat temu, choć nadal tańsze niż samodzielne rozliczenia z marszałkiem.
Trzeba też pamiętać, że umowa z organizacją musi być pisemna. Ponadto warto wiedzieć, że zgodnie z art. 17 ust. 8 ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi taką umowę zarówno organizacja odzysku, jak i przedsiębiorca przechowują przez pięć lat. Termin ten liczyć trzeba od końca roku kalendarzowego, w którym umowa przestała obowiązywać.
Za pudełka, torebki i palety do 15 marca
Najwięcej firm zetknie się z rozliczeniami dotyczącymi opłat za opakowania. Mamy tu do czynienia zarówno z opłatą recyklingową za wprowadzane na rynek torby foliowe dodawane do zakupów, którą opisaliśmy w tekście na s. B2, istotną dla dużej grupy sklepów i hurtowni, jak i opłatą za opakowania wprowadzane wraz z towarami (ich odzysk i recykling). Wprawdzie niektóre przepisy dotyczące opłaty produktowej za opakowania zmieniły się od 1 stycznia 2022 r., ale za 2021 r. przedsiębiorcy rozliczą jeszcze na podstawie zasad obowiązujących w ubiegłym roku.
Przypomnijmy: przedsiębiorca wprowadzający na rynek produkty w opakowaniach ma obowiązek zapewnić odzysk i recykling określonej ilości opakowań. Jeżeli nie osiągnie wymaganych poziomów, to uiszcza opłatę produktową. ramka 2 Obowiązku uzyskania wymaganych poziomów odzysku i recyklingu opakowań nie stosuje się też do opakowań, w których w danym roku kalendarzowym przedsiębiorca wprowadził produkty do obrotu, a następnie w tym samym roku kalendarzowym dokonał eksportu lub wewnątrzwspólnotowej dostawy tych opakowań bez produktów lub wraz z produktami.

Ramka 2

Kto musi pamiętać o tym, co zostaje po rozpakowaniu
Obowiązek rozliczania się z opłaty produktowej za opakowania wprowadzane wraz z produktami mają m.in.:
• producent wprowadzający produkty w opakowaniach po raz pierwszy do obrotu na terytorium Polski,
• importujący i dokonujący wewnątrzwspólnotowego nabycia produktów w opakowaniach,
• wprowadzający do obrotu produkty w opakowaniach pod własnym oznaczeniem, których wytworzenie zlecił innemu przedsiębiorcy,
• pakujący produkty wytworzone przez innego przedsiębiorcę i wprowadzający je do obrotu,
• prowadzący jednostkę lub jednostki handlu detalicznego o powierzchni handlowej powyżej 500 mkw., sprzedający produkty tam pakowane,
• prowadzący więcej niż jedną jednostkę handlu detalicznego o łącznej powierzchni handlowej powyżej 5000 mkw., sprzedający produkty tam pakowane.
Uwaga! Przepisów nie stosuje się do przedsiębiorców wprowadzających produkty w opakowaniach, którzy w danym roku kalendarzowym wprowadzili do obrotu nie więcej niż 1 tonę (1 Mg). Zwolnienie jest w ramach pomocy de minimis (piszemy o tym dalej). Jest możliwe tylko wówczas, gdy firma złoży odpowiednie dokumenty do 15 marca roku następującego po tym, którego dotyczy rozliczenie. Jeśli tego nie zrobi, musi się rozliczyć na ogólnych zasadach. ©℗
Jak wyliczyć opłatę
Zasady wyliczania opłaty produktowej określa załącznik nr 2 do ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (dalej: u.g.o.). W praktyce jest to dość skomplikowane i lepiej pozostawić wyliczenie fachowcom, zwłaszcza gdy ktoś rozlicza się już kolejny rok. Osiągnięty poziom odzysku i recyklingu odpadów opakowaniowych w danym roku kalendarzowym stanowi bowiem wówczas procentową wartość ilorazu masy odpadów opakowaniowych poddanych odpowiednio odzyskowi lub recyklingowi w tym roku oraz masy wprowadzonych do obrotu opakowań w poprzednim roku kalendarzowym. Trzeba więc znać wartości z dwóch lat i podstawić je do odpowiednich wzorów. Nie będziemy ich tu przytaczać, bo objaśnienia zajęłyby wiele miejsca. Jednak jeśli podmiot rozlicza się po raz pierwszy, to jest nieco prościej i krócej - i to pokazujemy. przykłady 7, 8 W takiej sytuacji przedsiębiorca oblicza poziom odzysku i recyklingu odpadów opakowaniowych za dany rok w stosunku do masy opakowań wprowadzonych przez siebie do obrotu w tym samym roku. Stawki opłat określa rozporządzenie ministra środowiska z 16 grudnia 2014 r. w sprawie stawek opłat produktowych dla poszczególnych rodzajów opakowań (Dz.U. poz. 1972) ‒ ujęte są w tabeli 1, a poziomy odzysku i recyklingu można znaleźć w załączniku nr 1 do u.g.o.

przykład 7

Ile za brak odzysku i recyklingu
Firma rozpoczęła w 2021 r. import wysokiej jakości ekologicznych towarów. Wprowadziła do obrotu wyprodukowane przez siebie towary w opakowaniach z drewna. Waga opakowań to 1100 kg, a ich wartość netto - 110 tys. zł. Przedsiębiorca nie zrealizował w ogóle odzysku ani recyklingu, nie miał też podpisanej umowy z organizacją odzysku. Dopiero w lutym 2022 r. zorientował się, że ma taki obowiązek. Wymagany przepisami jednostkowy poziom recyklingu dla drewna wynosił w 2021 r. 16 proc., a stawka opłaty produktowej 0,30 zł/kg. Wymagany recykling razem opakowań wynosił 56 proc., a wymagany odzysk łączny opakowań - 61 proc. Opłatę można policzyć w kilku krokach.
Krok 1. Obliczamy pierwszą składową: opłatę za recykling danego rodzaju opakowań. Chodzi o tzw. recykling jednostkowy - w tym wypadku opakowań z drewna:
1100 kg x 16 proc. x 0,30 zł/kg = 52,80 zł
Krok 2. Obliczamy opłatę za łączny poziom recyklingu opakowań. Ponieważ przedsiębiorca wprowadził w 2021 r. tylko jeden rodzaj opakowań, łączny poziom recyklingu liczymy od tej samej masy: 1100 kg x 56 proc. x 0,30 zł/kg = 184,80 zł
Krok 3. Obliczamy opłatę za łączny poziom odzysku opakowań. W opisywanym przypadku liczymy go także od tej samej masy: 1100 kg x 61 proc. x 2,70 zł/kg = 201,30 zł
Krok 4. Sumujemy trzy opłaty:
52,80 zł + 184,80 zł + 201,30 zl = 438, 90 zł
Łącznie za nieosiągnięcie w 2021 r. wymaganego poziomu odzysku i recyklingu przedsiębiorca musi zapłacić marszałkowi województwa opłatę produktową w wysokości 438, 90 zł, co po zaokrągleniu do pełnych złotych daje 439 zł.
Mimo że kwota nie jest wysoka, przedsiębiorca nie może się rozliczyć na zasadach de minimis, masa opakowań przekroczyła bowiem tonę.
Roczne sprawozdanie o produktach, opakowaniach i o gospodarowaniu odpadami za 2021 r. przedsiębiorca złoży więc do 15 marca 2021 r. w urzędzie marszałkowskim właściwym ze względu na siedzibę lub miejsce zamieszkania wprowadzającego. Zrobi to za pomocą BDO, do której musiał się wpisać jako wprowadzający produkty w opakowaniach. W tym samym terminie uiści też opłatę produktową na odpowiednie konto urzędu.

przykład 8

Ile na ekoedukację
Ten sam przedsiębiorca co w przykładzie 7 nie zorganizował w ubiegłym roku żadnej kampanii edukacyjnej. Ponieważ podlegał przepisom po raz pierwszy w 2021 r., to opłaty za kampanie nie wniesie. O ile jednak nie przeprowadzi kampanii w 2022 r., to w 2023 r. będzie musiał rozliczyć się za 2021 r. Skoro wartość opakowań to 110 tys. zł, a na kampanię musiałby przeznaczyć 2 proc. wartości netto opakowań, to opłata wyniosłaby:
110 000 zł x 2 proc. = 2200 zł ©℗
Uwaga! Nawet przy najprostszym wyliczeniu przedsiębiorca, o ile nie wykonał wystarczająco obowiązku odzysku i recyklingu, płaci praktycznie nie jedną, a trzy opłaty, które się sumuje. Oblicza się bowiem opłaty za:
1) poziom recyklingu konkretnego rodzaju opakowań,
2) łączny poziom recyklingu i
3) łączny poziom odzysku.
Ale to nie koniec ekologicznych powinności naszego przedsiębiorcy. Na odrębne konto urzędu marszałkowskiego wpłaci on też opłatę za publiczne kampanie edukacyjne. Wynosi ona 2 proc. wartości opakowań netto.
Kosztowne de minimis
W ramach pomocy de minimis przepisów ustawy dotyczących uzyskania wymaganych poziomów odzysku i recyklingu odpadów opakowaniowych, opłat oraz obowiązku prowadzenia publicznych kampanii edukacyjnych nie stosuje się do niektórych firm. Chodzi o te, które w danym roku kalendarzowym wprowadziły do obrotu produkty w opakowaniach o łącznej masie opakowań nieprzekraczającej 1 tony. Kwotę pomocy de minimis oblicza się podobnie jak opłatę produktową, ale stosując maksymalną stawkę opłaty produktowej dla opakowań (4,50 zł/ kg), oraz za kampanie edukacyjne - 2 proc. wartości netto opakowań wprowadzonych do obrotu. Nierzadko kwota taka bywa wyższa od opłaty produktowej. Dlatego czasem (zwłaszcza gdy ktoś wykorzystuje wsparcie de minimis w inny sposób i chciałby uniknąć przekroczenia limitów) warto rozważyć, czy jest to opcja opłacalna. przykład 9 Jeżeli ktoś uzna mimo wszystko, że chce skorzystać z ulgi, to musi przedłożyć marszałkowi województwa odpowiednie dokumenty (zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronach urzędów) w nieprzekraczalnym terminie do 15 marca br. Urzędy wymagają:
  • zaświadczenia o udzielonej pomocy de minimis w bieżącym roku oraz w dwóch poprzednich latach lub oświadczenia o otrzymanej bądź nie wielkości pomocy de minimis w tym czasie,
  • formularza informacji wymaganego przy ubieganiu się o pomoc de minimis,
  • pisma informującego o poszczególnych rodzajach i masach opakowań wprowadzonych wraz z produktami w roku sprawozdawczym (jak do opłaty produktowej) oraz o wysokości naliczonej opłaty na publiczne kampanie edukacyjne za rok sprawozdawczy.

przykład 9

Nie zawsze opłaca się korzystać z ulg
Przedsiębiorca, który wcześniej nie rozliczał się z obowiązków opakowaniowych, wprowadził w 2021 r. 900 kg opakowań papierowych wraz ze znajdującymi się w nich produktami. Wartość netto tych opakowań wyniosła 8 tys. zł. Jednostkowa stawka opakowań papierowych to 70 gr za kilogram. Obowiązkowy poziom recyklingu to 61 proc. Przedsiębiorca musiałby więc uiścić za niewykonany recykling papieru:
900 kg x 0,7 zł/kg x 61 proc. = 384,30 zł
Powinien ponadto osiągnąć poziom recyklingu łącznie na poziomie 56 proc., a zatem za łączny recykling opłata wyniosłaby:
900 kg x 0,7 zł/kg x 56 proc. = 352,8 zł
Z kolei wymagany poziom odzysku za 2021 r. łącznie wynosił 61 proc., czyli policzył:
900 kg x 0,7 zł/kg x 61 proc = 384,30 zł
To znaczy, że opłata produktowa wnoszona do marszałka wyniosłaby:
384,30 zł + 352,80 zł + 384,30 zł = 1121,40 zł
Dla porównania sprawdził, ile pomocy de minimis pochłonęłoby to rozliczenie, gdyby zdecydował się skorzystać z takiej ulgi. Kwotę pomocy de minimis oblicza się, stosując maksymalną stawkę opłaty produktowej dla opakowań (4,50 zł/kg).
Wyliczył:
‒ za recykling jednostkowy: 900 kg x 4,50 zł/kg x 61 proc. = 2470,50 zł;
‒ za recykling razem: 900 kg x 4,50 zł/kg x 56 proc. = 2268 zł;
‒ za odzysk razem: 900 kg x 4,50 zł/kg x 61 proc. = 2470,50 zł.
Musiałby zatem swój poziom limitu de minimis uszczuplić o 7209 zł. Przedsiębiorca, który skwapliwie korzystał z dobrodziejstw de minimis, uznał, że nie ma to sensu, bo są lepsze pomysły na zagospodarowanie tych zwolnień i zdecydował się uiścić marszałkowi 1121 zł (po zaokrągleniu) za opłatę produktową. ©℗
Uwaga! Skorzystanie z pomocy de minimis nie zwalnia z obowiązku złożenia sprawozdania rocznego o produktach, opakowaniach i o gospodarowaniu odpadami. Sprawozdanie składa się za pośrednictwem BDO. ©℗
O najważniejszych obowiązkach dotyczących rozliczeń zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego, opon i olejów smarowych oraz baterii i akumulatorów napiszemy w jednym z najbliższych dodatków Firma i Prawo