BCC zgłosiło wiele uwag do konsultowanego od lipca projektu ustawy dotyczącego kooperatyw mieszkaniowych. Formuła ta zakłada, że grupa osób, zebrana we wspólnocie inwestycyjnej, kupuje działkę i buduje na niej dom, domy czy budynek mieszkalny na własne potrzeby. Może też wyremontować już istniejący obiekt. Zgodnie z propozycjami resort rozwoju gminy mogłby zbywać członkom kooperatyw mieszkaniowych i nowym spółdzielniom mieszkaniowym nieruchomości w drodze przetargu.

Właśnie to ostatnie rozwiązanie krytykuje BCC. – Taka regulacja stanowi istotne naruszenie zasad konkurencji i dostępu do rynku. W sposób całkowicie arbitralny i dowolny gminy mogłyby bowiem pomijać w przetargach na sprzedaż nieruchomości inne podmioty prowadzące działalność komercyjną – dowodzi.
Organizacja przestrzega też m.in., że nowe regulacje pozwolą obchodzić ustawę deweloperską (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1805 ze zm.), która zapewnia liczne mechanizmy ochronne dla nabywców lokali.
– Łatwa do wyobrażenia jest sytuacja, w której deweloper zajmujący się profesjonalnie realizacją kameralnych inwestycji oferować będzie produkt inwestycyjny w postaci pakietu: udziału w umowie kooperatywy mieszkaniowej i jednocześnie zawieranej umowy generalnego wykonawstwa przez dewelopera. Projekt nie stoi na przeszkodzie takim konstrukcjom – przekonuje BCC.
W ten sposób, jak tłumaczy organizacja, z dewelopera zdjęto by ekonomiczną i prawną odpowiedzialność jako inwestora (tę rolę przejęliby finalni nabywcy). Tym samym mógłby on osiągnąć założone cele finansowe, minimalizując własne ryzyko związane z procesem budowlanym.
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach