Wszystko przez błędy w formularzach służących do rozliczeń dotacji z Tarczy Finansowej 1.0. Mogły one w niektórych bankach nie być dostosowane do zmienionego w kwietniu regulaminu funduszu
„Wniosek o umorzenie subwencji z Tarczy Finansowej 1.0. Polskiego Funduszu Rozwoju przygotowany na stronie banku PEKAO SA zawiera poważny błąd, który może niekorzystnie wpływać na wyliczenie umorzenia dotacji przez mikroprzedsiębiorców” – poinformował redakcję jeden z czytelników. Sprawdziliśmy to i rzeczywiście formularz zawierał błąd. Ustaliliśmy, że występował on również w formularzach zamieszczonych na witrynach innych banków m.in.: PKO BP, ING oraz banków spółdzielczych (np. Międzypowiatowego Banku Spółdzielczego w Myszkowie). Zarówno Piotr Utrata, rzecznik prasowy ING, jak i Katarzyna Ewert-Gandzel, starszy specjalista w departamencie komunikacji korporacyjnej PKO Banku Polskiego, mówią nam, że taki formularz otrzymali od PFR. Błąd był zatem spowodowany tym, że
PFR po zaktualizowaniu regulaminu Tarczy Finansowej 1.0 nie przesłał od razu do partnerskich instytucji formularzy (oświadczeń) dostosowanych do zmienionej wersji regulaminu. Zrobił to z dużym opóźnieniem. Przez to poprawione formularze oświadczeń zawisły na stronach wymienionych wcześniej banków dopiero trzy tygodnie temu. Formularz zmienił też Międzypowiatowy Bank Spółdzielczy w Myszkowie – tak nas poinformowano. PEKAO SA nie odpowiedział na nasze pytania. Nie wypowiedział się także PFR.
Co to wszystko oznacza dla tych, którzy wysłali oświadczenia do
PFR jeszcze przed ich aktualizacją? Niewykluczone, że będą musieli zwrócić więcej pieniędzy, niż faktycznie powinni, biorąc pod uwagę aktualne zapisy regulaminu Tarczy Finansowej PFR. Niezależnie zatem od tego, czy i kiedy ów błąd zostanie naprawiony we wszystkich bankach (niektóre już formularze poprawiły, inne mogły zrobić to później), komunikat do przedsiębiorców jest jeden: sprawdźcie wnioski przed akceptacją oraz zweryfikujcie te, które już wypełniliście!
Chodzi o to, że w jednym z pól formularza, do których wpisuje się dane będące podstawą do wyliczeń, w sekcji dotyczącej skali redukcji zatrudnienia beneficjent proszony był o oświadczenie, jaka była liczba zatrudnianych przez niego pracowników na dzień końca miesiąca poprzedzającego datę zawarcia
umowy subwencji finansowej ‒ będącego jednocześnie dniem końca miesiąca poprzedzającego datę złożenia wniosku. Dariusz Szklarzewski, doradca sukcesyjny w WA Kancelaria Prawna, wyjaśnia, że przyszły beneficjent składając wniosek, jednocześnie zawierał umowę subwencji, która, niejako automatycznie, ulegała rozwiązaniu, jeśli przeprowadzona przez PFR weryfikacja wniosku była negatywna. ‒ Zatem z praktycznego punktu widzenia dzień końca miesiąca kalendarzowego poprzedzającego datę zawarcia umowy subwencji i koniec miesiąca poprzedzającego datę złożenia wniosku to te same daty i liczba pracowników zawsze musiała być taka sama – tłumaczy Szklarzewski.
Co ważne, taka dana – mówiąc w uproszczeniu – była podstawą wyliczenia kwoty do zwrotu we wzorze, który obowiązywał w starej wersji regulaminu Tarczy Finansowej PFR 1.0. Tymczasem 13 kwietnia regulamin zmieniono (wszedł w życie 28 kwietnia) i jednocześnie zmieniono wzór.
[ramka] Obecnie, biorąc pod uwagę nowy sposób wyliczania kwoty do zwrotu,
przedsiębiorca powinien oświadczać w tym miejscu, jaka jest liczba pracowników, na których de facto otrzymał subwencję finansową. Problem jest o tyle istotny, że w wielu wypadkach kwota wyliczona na podstawie starego wzoru z nieaktualnego już regulaminu może być mniej korzystna niż wyliczona na podstawie nowego wzoru.
Utrzymanie wielkości zatrudnienia ma duży wpływ na rozliczenie subwencji. Im większa była skala redukcji zatrudnienia, tym wyższa kwota do zwrotu. Co do zasady bowiem, jeżeli mikroprzedsiębiorca prowadził działalność gospodarczą przez 12 miesięcy od przyznania subwencji, to otrzymana kwota podlega rozliczeniu na następujących zasadach:
1) 25 proc. kwoty subwencji – przedsiębiorca bezwarunkowo musi zwrócić,
2) 25 proc. kwoty subwencji – zatrzyma z tytułu prowadzenia działalności,
3) 50 proc. kwoty subwencji – wysokość zwrotu jest uzależniona od skali redukcji zatrudnienia.
Jeśli przedsiębiorca utrzymał zatrudnienie na poziomie:
‒ wyższym niż 100 proc. – zatrzyma całe powyższe 50 proc. subwencji,
‒ od 50 do 100 proc. ‒ zwróci od 0 proc. do 50 proc. kwoty subwencji, proporcjonalnie do skali redukcji zatrudnienia, obliczonej według wzoru:
Wartość subwencji finansowej podlegającej zwrotowi z tytułu redukcji zatrudnienia =
= wartość subwencji finansowej x skala redukcji zatrudnienia
I właśnie wzór na obliczenie skali redukcji zatrudnienia zmienił się od 28 kwietnia br.
Przedstawiając to obrazowo: powiedzmy, że pracodawca zatrudniał 10 pracowników w miesiącu poprzedzającym datę zawarcia umowy z PFR. W kolejnym miesiącu, gdy podpisywał umowę subwencji, zatrudniał już tylko 8 i na tylu dostał dotację w łącznej wysokości 96 tys. zł. Przez kolejne 12 miesięcy taką średnią liczbę pracowników utrzymał. Jeżeli podstawą wyliczenia skali redukcji byłaby liczba 8 pracowników, na jaką dostał dotację (a więc zgodnie z nowym wzorem), to skala redukcji zatrudnienia wyniesie 0 proc. A wtedy – zgodnie z regulaminem będzie mógł zatrzymać oprócz 25 proc. subwencji dodatkowe 50 proc. jako swoistą premię za utrzymanie zatrudnienia. Odda tylko 25 proc. subwencji (to kwota, która bezwzględnie musi zostać zwrócona, chyba że firma prowadzi działalność pod jednym z kodów PKD, którym przysługuje całkowite umorzenie).
Jeżeli natomiast do wyliczenia kwoty zwrotu brana byłaby pod uwagę liczba pracowników, których zatrudniał ostatniego dnia miesiąca poprzedzającego złożenie wniosku (zawarcia umowy), to skala redukcji po podstawieniu danych do starego wzoru na jej wyliczenie wyniosłaby 20 proc. ‒ Wówczas przedsiębiorca musiałby zwrócić oprócz powyższych 25 proc. dodatkowo 10 proc. dotacji – wyjaśnia Bartosz Ulczycki, prawnik w kancelarii DGTL Kibil Piecuch i Wspólnicy. A więc umorzonych byłoby tylko 65 proc. [przykład]
przykład
Jest różnica w kwocie, którą trzeba oddać
Przedsiębiorca prowadzący sklep 30 marca 2020 r. zatrudniał 10 pracowników. W kwietniu z powodu nagłego spadku obrotów wynikających z ograniczeń wprowadzonych na czas pandemii miał już o dwóch pracowników mniej. Pod koniec kwietnia wystąpił o dotację do PFR na pozostałych 8 pracowników. Wypłacono mu ją 30 kwietnia 2020 r. w łącznej wysokości 96 tys. zł. Przez kolejne 12 miesięcy utrzymał średnią liczbę pracowników na takim poziomie i wciąż zatrudnia osiem osób. Teraz po roku przyszedł czas rozliczeń dotacji. Przedsiębiorca musi wypełnić formularz.
Obliczając zatem kwotę do zwrotu według nowego regulaminu, przedsiębiorca może zastosować następujące wyliczenie:
Krok 1. Ustalamy kwotę do bezwzględnego zwrotu:
25 proc. x 96 tys. zł = 24 tys. zł
Krok 2. Ustalamy kwotę, którą można zatrzymać z tytułu utrzymania ciągłości zatrudnienia:
25 proc. x 96 tys. zł = 24 tys. zł
Krok 3.Ustalamy kwotę, którą można zatrzymać z tytułu utrzymania zatrudnienia. Najpierw wyliczamy skalę redukcji zatrudnienia. Przez 12 miesięcy przedsiębiorca miał średnie zatrudnienie na poziomie 8 pracowników. Więc skala redukcji według wzoru nr 2 (obowiązującego od 28 kwietnia br.) w ramce wyniesie:
Redukcja zatrudnienia = ‒ [(8 : 8) ‒ 1) = 0 proc. Zatem zwróci z kwoty 50 proc. subwencji:
0 proc. x 50 proc. x 96 tys. zł = 0 zł
Inaczej mówiąc: zatrzyma 50 proc. subwencji, które jest premią za utrzymanie poziomu zatrudnienia:
50 proc. x 96 tys. zł = 48 tys. zł
Łącznie przedsiębiorca zwróci więc tylko 24 tys. zł, 72 tys. zł (24 tys. + 48 tys. zł) zostanie zaś umorzone.
Jeżeli natomiast do wyliczenia kwoty zwrotu zastosowano by stary wzór na skalę redukcji zatrudnienia, to krok pierwszy i drugi wyglądałyby tak samo, ale w kroku trzecim wyliczenie byłoby inne.
Krok 3 (wg starego wzoru). Zgodnie ze starym wzorem, a więc gdy brana byłaby pod uwagę liczba pracowników z ostatniego dnia miesiąca poprzedzającego złożenie wniosku, skala redukcji zatrudnienia wyniosłaby:
skala redukcji zatrudnienia = ‒ [(8 : 10) ‒ 1) = 20 proc.
W tej sytuacja wyliczenie kwoty do zwrotu z tytułu redukcji zatrudnienia wyglądałoby następująco:
Kwota do zwrotu = 20 proc. x 50 proc. x 96 tys. zł = 9,6 tys. zł
A zatem wówczas przedsiębiorca musiałby zwrócić oprócz 25 proc. (która to część dotacji bezwzględnie podlega zwrotowi) kolejne 10 proc. dotacji. A więc zwróci: 24 tys. + 9,6 tys. zł = 33,6 tys. zł
Umorzone byłoby zatem łącznie tylko 62,4 tys. zł.
Załóżmy, że w chwili publikacji tego artykułu jeszcze jakiś pomniejszy bank wciąż nie wprowadził modyfikacji formularza, a przedsiębiorca będzie chciał przesłać oświadczenie do PFR i spostrzeże opisywany przez nas błąd – co powinien wówczas zrobić?
Dariusz Szklarzewski radzi nie zatwierdzać błędnie opisanej propozycji rozliczenia przygotowanej przez PFR. Gdy w dniu poprzedzającym rocznicę wypłaty środków z PFR dla danego
przedsiębiorcy pojawi się możliwość edycji formularza, to powinien on najpierw sprawdzić dokładnie rubryki i w razie potrzeby wprowadzić odpowiednie modyfikacje. Barbara Pietrzak, aplikantka radcowska w kancelarii Morawski & Wspólnicy, dodaje, że do czasu wyjaśnienia sprawy najbezpieczniejszym rozwiązaniem wydaje się wpisywanie przez przedsiębiorców liczby pracowników, na których udzielono im subwencji z komentarzem, że liczba ta odpowiada „liczbie pracowników, na których beneficjent otrzymał subwencję finansową”, a nie faktycznemu stanowi zatrudnienia na dzień końca miesiąca poprzedzającego datę złożenia wniosku (zawarcia umowy). – W ten sposób przedsiębiorcy wskażą prawidłową liczbę pracowników – mówi Barbara Pietrzak.
Z kolei Bartosz Ulczycki radzi niezwłocznie zwrócić się do obsługującego przedsiębiorcę banku z zapytaniem dotyczącym wysokości subwencji podlegającej zwrotowi. Formalnie taki krok stanowić będzie zainicjowanie postępowania wyjaśniającego, które uregulowano w par. 14 regulaminu Tarczy. Można to zrobić w terminie 10 dni roboczych od dnia udostępnienia decyzji o wysokości subwencji podlegającej zwrotowi. Przy czym postępowanie wyjaśniające nie zwalnia z obowiązku terminowej spłaty subwencji.
A co, jeśli przedsiębiorcy już zatwierdzili zaproponowane im przez PFR oświadczenie, nie zauważając przy tym pomyłki w jednej z rubryk? Obecnie trudno ocenić, jak fundusz podejdzie do sprawy. Zapytaliśmy o tę kwestię PFR. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Na swojej stronie internetowej fundusz podkreśla jednak, że złożenie rozliczenia bez dokonywania zmian dotyczących kwoty subwencji finansowej do zwrotu będzie oznaczać, iż przedsiębiorca zgadza się na wyliczoną przez PFR wysokość tej kwoty. Na witrynie funduszu czytamy też, że „kwestionowanie wysokości subwencji finansowej podlegającej zwrotowi będzie możliwe wyłącznie w toku postępowania wyjaśniającego, pod warunkiem że beneficjent podjął działania mające na celu wyjaśnienie rozbieżności pomiędzy danymi przedstawionymi w propozycji PFR a stanem faktycznym przed dniem złożenia oświadczenia w rozliczeniu (np. wystosował pismo do ZUS lub właściwego urzędu skarbowego i będzie w stanie wykazać do PFR).”
Bartosz Ulczycki uważa jednak, że w takiej sytuacji nie wszystko jest stracone. Jego zdaniem przedsiębiorcy muszą liczyć na rewizję rozliczeń ze strony PFR. – Fundusz może tego dokonać po zidentyfikowaniu okoliczności uniemożliwiającej ustalenie wysokości subwencji podlegającej zwrotowi poprzez wszczęcie postępowania wyjaśniającego. Niniejszy przypadek w pełni uzasadnia zainicjowanie przez PFR postępowania wyjaśniającego, ponieważ wysokość subwencji podlegającej zwrotowi ustalona w decyzji jest niezgodna z faktyczną kwotą podlegającą zwrotowi – twierdzi Ulczycki. W ostateczności pozostaje droga odwoławcza do warszawskiego sądu administracyjnego (co na razie jest dyskusyjne) albo droga cywilna.