Potwierdziło to Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii w odpowiedzi na pytanie radcy prawnego Polskiego Związku Firm Deweloperskich Przemysława Dziąga.
Jak tłumaczy DGP mec. Dziąg, problem związany jest z tym, że obecnie niektóre miasta, przede wszystkim Warszawa, stoją na stanowisku, że decyzja o warunkach zabudowy ma obejmować jedną lub kilka działek ewidencyjnych, natomiast nie może ona obejmować fragmentu takiej działki. Jego zdaniem przyjęcie takiej koncepcji oznacza, że duża cześć decyzji WZ nie mogłaby zostać wydana, a biorąc pod uwagę to, że na „wuzetkach” opiera się ponad 50 proc. inwestycji, większość projektów mogłaby zostać zahamowana. Dziąg przekonuje, że przepisy jednoznacznie nie wskazują, że decyzja WZ ma dotyczyć tylko całości działki. Należy zatem dopuścić możliwość wydania jej dla części działki, co odpowiadałoby pojęciu terenu, którego nie należy rozumieć jako całości działki ewidencyjnej.
Jak dodaje ekspert PZFD, kluczowe znaczenie ma okoliczność, żeby teren objęty wnioskiem nadawał się do określonego przedstawienia na załączniku graficznym. Wskazuje też, że w orzecznictwie sądów administracyjnych coraz częściej zaczyna być prezentowany pogląd, że decyzja WZ może być wydana w odniesieniu do części działki. Przykładowo NSA w wyroku z 23 kwietnia 2020 r. (sygn. akt II OSK 1693/19) podkreślił, że prawo do zabudowy terenu zgodnie z wolą właściciela powinno być interpretowane w sposób ścisły.
Pozostało
78%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama