Sąd w Kirowie rozpoczął w poniedziałek ponowne rozpatrywanie sprawy przeciw opozycyjnemu politykowi Aleksiejowi Nawalnemu po uchyleniu przez Sąd Najwyższy wyroku z roku 2013. Nawalny powiedział w sądzie, że uważa wszczętą przeciwko niemu sprawę za polityczną.

Obrońcy Nawalnego, jak również Piotra Oficerowa, który był współoskarżonym w poprzednim procesie, żądają, by sprawa wróciła do prokuratury.

Nawalny powiedział w poniedziałek radiu Echo Moskwy, że nie spodziewa się niczego dobrego w związku z ponownym rozpatrzeniem sprawy. On i jego obrońcy uważają, że wyrok uniewinniający lub umorzenie sprawy jest jedyną możliwością zgodną ze stanowiskiem, jakie zajął Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz).

Opozycjonista ocenił w wypowiedzi dla dziennikarzy w Kirowie, 900 km na wschód od Moskwy, że głównym powodem obecnego procesu jest ponowne pozbawienie go praw wyborczych, które teraz odzyskał. Zdaniem Nawalnego jeśli sąd w rezultacie ponownego rozpatrzenia sprawy nie wycofa zarzutów, to wyrok na pewno będzie skazujący. Polityk spodziewa się, że wówczas zapewne ponownie wygra w ETPCz, ale - wobec wyroku skazującego - znów zostanie pozbawiony praw wyborczych na kolejne trzy lata.

W połowie listopada rosyjski Sąd Najwyższy uchylił wyrok z 2013 roku, na mocy którego Nawalny został skazany na 5 lat kolonii karnej i grzywnę 500 tys. rubli (7,5 tys. USD) za zdefraudowanie 30 mln rubli (460 tys. USD) z państwowej spółki Kirowles. Później karę pozbawienia wolności zawieszono na okres pięciu lat. Sąd Najwyższy zajął się tą sprawą po tym, jak w lutym ETPCz orzekł, że Rosja naruszyła prawo Nawalnego do uczciwego procesu oraz zarządził wypłacenie mu 56 tys. euro kosztów sądowych i poniesionych szkód.

W opinii ETPCz wyrok rosyjskiego sądu był "arbitralny" i można się obawiać, że "miał polityczny charakter".

Nawalny - adwokat, bloger i bojownik z korupcją - to jeden z przywódców protestów w Moskwie w 2012 roku przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. We wrześniu 2013 roku Nawalny uczestniczył w wyborach mera Moskwy, ustępując tylko obecnemu merowi Siergiejowi Sobianinowi.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)