Prawie 2,7 mln Polaków (7 proc. społeczeństwa) ma już powyżej 75 lat. Według szacunków już za pięć lat co dziesiąta osoba w Polsce będzie w podeszłym wieku. A to oznacza, że znacznie wzrośnie liczba pacjentów cierpiących na wiele chorób i wymagających kompleksowej opieki geriatrycznej. To właśnie z myślą o nich miały powstawać centra zdrowia 75+, miejsca, gdzie seniorzy zostaliby objęci badaniami, rehabilitacją oraz konsultacjami z różnymi specjalistami. Wszystko po to, by jak najdłużej byli samodzielni i nie musieli trafiać do domów pomocy społecznej czy zakładów opiekuńczo-leczniczych.

Ministerstwo Zdrowia: zespół ma zniewelować słabości ustawy o opiece nad seniorami

Właśnie minęły dwa lata od uchwalenia ustawy z 17 sierpnia 2023 r. o szczególnej opiece geriatrycznej (Dz.U. 2024 poz. 1666), która wprowadziła to rozwiązanie, ale przepisy nadal nie są wykorzystywane. Centrów zdrowia 75+ nie ma, choć pierwsze miały powstać w ubiegłym roku, za to w Ministerstwie Zdrowia działa zespół ds. organizacji profilaktyki i opieki zdrowotnej dla osób starszych, który ma zniwelować słabości ustawy.

„Zespół opracował raport zawierający rozwiązania i rekomendacje w zakresie organizacji profilaktyki i opieki zdrowotnej dla osób starszych. Dokument został zaakceptowany przez ministra zdrowia i aktualnie analizowany jest zakres koniecznych zmian prawnych dla wprowadzenia w życie proponowanych rozwiązań” – czytamy w odpowiedzi Biura Komunikacji resortu zdrowia.

Nie ma pieniędzy na specjalną opiekę geriatryczną

Marek Balicki, były minister zdrowia, jeden z autorów ustawy o opiece geriatrycznej, dziwi się tej odpowiedzi:

– Dziś powinniśmy mieć już działające centra zdrowia 75+, dzięki którym np. osoby starsze wychodzące ze szpitala mogłyby zostać objęte kompleksową opieką. Tymczasem wciąż setki seniorów nie mogą liczyć na pomoc w przywróceniu sprawności m.in. poprzez rehabilitację. Lądują w zakładach opiekuńczo-leczniczych i domach pomocy społecznej. A przecież cały współczesny świat dąży do tego, by osoby starsze jak najdłużej pozostawały we własnym domu – mówi Marek Balicki.

Pierwszym elementem zmian miało być stworzenie wojewódzkich planów działania szczególnej opieki geriatrycznej. Jak przekonują eksperci Związku Miast Polskich, część wojewodów nabór ofert na centra ogłosiła już pod koniec 2023 r. Po zmianie władzy, konkursy wyhamowały. Kierowany wówczas przez Izabelę Leszczynę resort zdrowia podjął wówczas decyzję o przekazaniu rozwiązań ustawy do analizy.

Zdaniem Marka Balickiego chodziło przede wszystkim o pieniądze.

– Uderzyła mnie wypowiedź jednego z przedstawicieli kierownictwa Ministerstwa Zdrowia, że na realizację ustawy o specjalnej opiece geriatrycznej nie ma środków. Według naszych wyliczeń kosztowałaby ona rocznie 2 mld zł. To jedna trzecia tego, co rząd chciał sprezentować przedsiębiorcom w postaci obniżenia składki zdrowotnej – zauważa Balicki.

Za mało lekarzy, pielęgniarek i fizjoterapeutów, by leczyć seniorów?

Jednak dr hab. Paweł Kubicki, kierownik Katedry Polityki Społecznej SGH, uważa, że problemów z ustawą jest więcej, a największym – brak specjalistów.

– Uwagi zgłaszane na etapie konsultacji publicznych ustawy są nadal aktualne – powiatom będzie trudno skompletować obsadę centrów ze względu na brak kadr medycznych. Zakładam, że powołany przez ministerstwo zespół ekspertów wydał rekomendacje zmierzające do jej urealnienia – mówi.

Jedną z uwag była ta o zbyt małej liczbie geriatrów, których w 2023 r. w Polsce było 533. Jednak część ekspertów podkreśla, że gdyby liczba oddziałów geriatrycznych się zwiększyła, absolwenci medycyny czy doświadczeni interniści mieliby motywację do podejmowania szkolenia specjalizacyjnego.

Zatrzymaniem reformy zaskoczony jest także Marek Wójcik, ekspert Unii Miast Polskich.

– Jako strona samorządowa przedstawiliśmy do ustawy szereg uwag, jednak sytuacja, w której aktualny rząd pozostawił ją bez ciągu dalszego, nie jest dobra. Jeżeli rząd chciał przesunąć termin realizacji przepisów, powinien zawrzeć to w nowelizacji – uważa ekspert. Dodaje, że brak odpowiedniej opieki dla seniorów staje się palącym problemem.

Seniorzy wędrują od specjalisty do specjalisty dublując recepty i leki

– Liczba świadczeń przypadająca na jednego pacjenta zwiększyła się z 1,8 w 2023 r. do 2,5 w 2024 r., a w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej (AOS) wzrosła z 2,2 do 5,2 na pacjenta. To znaczy, że w 2024 r. jeden chory trafiał do lekarza specjalisty przeciętnie 5,2 razy. Większość to prawdopodobnie osoby starsze, które zamiast liczyć na kompleksową opiekę geriatry, wędrują od specjalisty do specjalisty – podkreśla Marek Wójcik. Jego zdaniem powinna powstać nowelizacja ustawy z 2023 r. urealniająca przepisy w kierunku lepszego wykorzystania środków, które już dziś przeznaczane są na opiekę geriatryczną z NFZ.

Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą opieka geriatryczna miałaby być realizowana na trzech poziomach: podstawowym – u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej lub geriatry, szpitalnym – na oddziale geriatrycznym lub internistyczno-geriatrycznym, a także środowiskowym, gdzie osoba starsza i niepełnosprawna po pobycie w szpitalu zostałaby objęta szczególnym wsparciem i monitoringiem, a także mogła liczyć na rehabilitację geriatryczną, również w swoim domu.

Oprócz powoływania centrów zdrowia dla seniorów ustawa przewiduje także tworzenie nowych oddziałów geriatrycznych tak, by każde województwo miało co najmniej jeden, do którego będą przypisane maksymalnie trzy centra. ©℗

ikona lupy />
Opieka geriatryczna nad seniorami / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe