Zakon to dziś najważniejsze osoby w państwie. I nie należy do niego ani premier, ani prezydent, ani nawet wicepremier - mówi Kazimierz Marcinkiewicz i dodaje, że zakon jest "udręką" prezesa PiS. Były szef rządu dodał, że Jarosław Kaczyński powinien być nazywany pierwszym sekretarzem.