Sąd Najwyższy oddalił skargi Nowoczesnej oraz Partii Razem i podtrzymał decyzje PKW o odrzuceniu sprawozdań finansowych tych partii z wyborów parlamentarnych 2015 r. Decyzja SN oznacza dla obu ugrupowań konsekwencje finansowe.

"Sąd Najwyższy, na posiedzeniu niejawnym, rozpoznał dwie skargi wniesione od uchwał Państwowej Komisji Wyborczej w przedmiocie odrzucenia sprawozdań finansowych komitetów wyborczych: Partii Razem oraz Nowoczesna Ryszarda Petru. Obie te skargi Sąd Najwyższy oddalił" - poinformował w czwartek na briefingu prasowym rzecznik SN Dariusz Świecki.

Przypomniał, że zgodnie z przepisami ustawy o partiach politycznych i Kodeksu wyborczego, partia w czasie kampanii wyborczej ma obowiązek utworzenia funduszu wyborczego, z którego mogą być przekazywane środki finansowe na działalność komitetu wyborczego. "Kodeks wyborczy wyraźnie wskazuje, że tylko z tego źródła, czyli za pośrednictwem funduszu wyborczego, komitet wyborczy może być finansowany" - podkreślił Świecki.

Jak dodał, zarówno Nowoczesna, jak i Partia Razem utworzyły taki fundusz wyborczy. "W obu sytuacjach tych partii doszło do takiego zdarzenia, w którym środki finansowe zostały przekazane nie za pośrednictwem funduszu wyborczego na konto komitetu wyborczego, tylko zostały przelane bezpośrednio z rachunku bankowego funduszu partii na fundusz komitetu wyborczego, co oznacza w świetle przepisów Kodeksu wyborczego, że doszło do nieprawidłowego finansowania komitetu wyborczego, bo on może być finansowany tylko ze środków uzyskanych na rachunku funduszu wyborczego" - tłumaczył rzecznik SN.

Czwartkowa decyzja SN dla obu partii oznacza straty finansowe. Nowoczesnej na rzecz Skarbu Państwa przepadnie równowartość nieprawidłowo przyjętej sumy - w opinii dla Krajowego Biura Wyborczego biegły niezależny rewident wskazał, że Nowoczesna niezgodnie z przepisami przelała kwotę blisko 2 mln zł. Ponadto partia straci także 75 proc. przyznanej jej, ponad sześciomilionowej subwencji, czyli ok. 4,65 mln zł. Nowoczesna straci też do 75 proc. dotacji podmiotowej, którą partia miała otrzymać w związku ze zdobytymi mandatami.

Z kolei Partii Razem przepadnie 10 tys. zł; subwencja partii zostanie obniżona o 30 tys. zł. Ugrupowanie miało pierwotnie otrzymać z budżetu ok. 3,18 mln zł.

Zgodnie z Kodeksem wyborczym po odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego, przysługująca partii dotacja za każdy uzyskany mandat w parlamencie pomniejszona zostaje o kwotę stanowiącą równowartość trzykrotności wysokości środków pozyskanych lub wydatkowanych z naruszeniem przepisów. W taki sam sposób pomniejszana jest subwencja - otrzymywana z budżetu państwa przez partie, które w wyborach parlamentarnych zdobyły co najmniej 3 proc. głosów. Pomniejszenie nie może jednak przekraczać 75 proc. wysokości zarówno dotacji, jak i subwencji.

Rzecznik SN relacjonował, że w skardze Nowoczesnej na decyzję PKW podnoszone były m.in. dwa argumenty. Pierwszy, że w przypadku nieprawidłowego sposobu przekazania środków finansowych doszło do "zwykłej, ludzkiej pomyłki". Według rzecznika SN, "z punktu widzenia prawa publicznego, a z takim mamy do czynienia gdy chodzi o kwestie dotyczące partii politycznych i finansowania kampanii wyborczych, nie ma znaczenia jaka była przyczyna naruszenia prawa".

"W tym wypadku Sąd Najwyższy nie bada dlaczego doszło do nieprawidłowego przekazania środków finansowych - czy wynikało to z błędu, czy było umyślne, czy miało inne podłoże. Ta okoliczność jest w tym wypadku bez znaczenia, ona nie uwalnia od odpowiedzialności, decyduje skutek, czyli naruszenie prawa" - podkreślił Świecki.

Drugi argument, jaki podniosła w swej skardze Nowoczesna, był taki że zgodnie z Kodeksem wyborczym, PKW może przyjąć sprawozdanie finansowe z uchybieniami. "Przepisy prawa - i tak wydaje się interpretował je Sąd Najwyższy, skoro ta skarga została odrzucona - wśród katalogu okoliczności, które dają podstawę do przyjęcie sprawozdania z uchybieniami, nie przewiduje możliwości przyjęcia sprawozdania z uchybieniem polegającym na finansowaniu komitetu wyborczego z nieprawidłowego źródła" - wyjaśnił Świecki.

W przypadku Partii Razem z kolei - jak poinformował rzecznik SN - w skardze podnoszony był argument, że po 28 dniach, kiedy zorientowano się, że środki finansowe przelano z pominięciem funduszu wyborczego, zostały one zwrócone. "Stąd też pełnomocnik (Partii Razem) podnosił, że środki zostały zwrócone, a więc stan prawny został przywrócony, taki jaki powinien być, to ten skutek, w postaci odrzucenie sprawozdania finansowego, nie powinien mieć miejsca" - mówił sędzia.

Według niego, "Sąd Najwyższy odrzucając tę skargę, stanął na stanowisku, że przepisy Kodeksu wyborczego, nie przewidują, aby ta okoliczność w postaci zwrotu środków finansowych mogła doprowadzić do przyjęcia sprawozdania finansowego". "Przepisy prawa stanowią jednoznacznie, że brak finansowania komitetu wyborczego z właściwego źródła prowadzi do odrzucenia sprawozdania finansowego" - zaznaczył Świecki.

Rzecznik Sądu Najwyższego zapowiedział, że szczegółowe uzasadnienie czwartkowej decyzji zostanie sporządzone "w ustawowym terminie na piśmie".