Komunistyczna Partia Chin (KPCh) poinformowała w sobotę, że przeciwko burmistrzowi miasta Tiencin (Tianjin) na północnym wschodzie kraju toczy się śledztwo w sprawie korupcji.

To kolejny chiński dygnitarz, przeciwko któremu wysunięto zarzut korupcji w ramach ogólnokrajowej walki z tym procederem.

W krótkim komunikacie Centralna Komisja ds. Inspekcji Dyscypliny KPCh poinformowała, że 61-letni Huang Xingguo jest podejrzany o "poważne naruszenia dyscypliny", jak eufemistycznie określa się w ChRL korupcję. Więcej szczegółów nie podano. Agencja Reutera odnotowuje, że nie mogła skontaktować się z Huangiem; nie jest też jasne, czy otrzymał on adwokata.

Huang, który jest również sekretarzem KPCh w Tiencinie, został burmistrzem w 2008 roku.

Tiencin to ważny port, leżący w odległości około godziny jazdy samochodem od Pekinu; aspiruje, by zostać finansowym hubem dla północnych Chin. Obok Pekinu, Szanghaju i Czungcing (Chongqing) jest jedną z czterech chińskich konurbacji, mających status specjalnego regionu administracyjnego.

W sierpniu zeszłego roku w Tiencinie doszło do serii wybuchów na terenie magazynu substancji chemicznych, w wyniku czego śmierć poniosło około 170 osób; wypadek spowodował falę oburzenia w całym kraju, że magazyn został wybudowany w bliskiej odległości od terenów mieszkalnych.

Walka z korupcją nabrała szczególnego znaczenia w Chinach, odkąd w marcu 2013 roku urząd prezydenta kraju objął Xi Jinping. Zapowiedział on zakrojoną na szeroką skalę walkę z korupcją na wszystkich szczeblach władzy i we wszystkich sektorach, w tym armii, która wcześniej była całkowicie nietykalna. Według Centralnej Komisji ds. Inspekcji Dyscypliny KPCh w ubiegłym roku za korupcję ukarano prawie 300 tys. wysokich urzędników; w ok. 80 tys. przypadków zastosowano "surowe kary", w tym degradację. (PAP)