W wywiadzie Magdaleny Rigamonti z Antonim Krauze dla DGP reżyser opowiedział o jednej z głównych postaci filmu Smoleńsk w tych słowach: "Tworząc tę postać, w jakiejś części myślałem o Katarzynie Kolendzie-Zaleskiej. To ona jest autorką tych strasznych słów, które cytuję w filmie: „Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”. Wzorów szukałem wśród tego typu pań". Katarzyna Kolenda-Zaleska postanowiła skomentować tę wypowiedź.

"Jestem zwolenniczką czytania ze zrozumieniem. Zwłaszcza przez ludzi, którzy uważają się za inteligentów. Reżyser Antoni Krauze w wywiadzie dla Magdaleny Rigamonti w „dzienniku Gazecie Prawnej” zarzucił mi, że w sprawie katastrofy w Smoleńsku stwierdziłam, że „prawda została ustalona i żadne fakty jej nie zmienią”. Uznał takie zdanie za szczyt podłości.

Cóż, zdanie o tej treści znalazło się w moim felietonie w Gazecie Wyborczej z 23 kwietnia 2013 roku i dotyczyło nie katastrofy smoleńskiej, ale sporów między naukowcami w tej sprawie. Porównałam je do długoletnich sporów naukowców o globalne ocieplenie, którzy okopali się na swoich pozycjach i żadne nowe fakty nie są w stanie zmienić ich przekonań. Nawet gdyby Grenlandia się całkowicie roztopiła.

To było tylko tyle i aż tyle, ale Antoni Krauze wykorzystał ten cytat, by mnie zaatakować i obrazić. Celowo zmanipulował moją wypowiedź, by pasowała mu do tezy o podłych dziennikarzach.

Jestem zaskoczona, że człowiek, który tyle mówi o wrażliwości, jest zdolny do takiego cynizmu. I oczekuję, że wycofa się ze swoich słów, gdy postanowi na chwilę wrócić z „dna życia”. To bardzo wygodne, opluć innych i się ukryć.

Filmu jeszcze nie widziałam, ale nie sądzę, by postać głównej bohaterki-dziennikarki była wiarygodna, skoro stworzono ją na podstawie fałszywych przesłanek".

Autor: Katarzyna Kolenda-Zaleska