- Profesor opowiedział, że do zdarzenia doszło w tramwaju w pobliżu Powązek, kiedy wracał ze swoim kolegą Niemcem z cmentarza. Już w samym tramwaju inny pasażer zażądał od nich, aby nie rozmawiali w języku niemieckim. Prof. Kochanowski odpowiedział, że musi rozmawiać w tym języku, bo jego kolega jest Niemcem. Wtedy otrzymał uderzenie głową - informuje TVN24.pl.
Oburzający incydent nagłośniła jedna ze studentek profesora Kochanowskiego, Katarzyna Czajka.
"Wczoraj w tramwaju nr. 22, który spokojnie dowozi mnie co dzień do pracy pobito mojego promotora profesora Jerzego Kochanowskiego. Pobito go bo wraz ze swoim znajomym profesorem uniwersytetu w Jenie rozmawiał po niemiecku. Nie spodobało się to jadącemu z nimi pasażerowi. W odpowiedzi na pytanie "Dlaczego mam nie mówić po niemiecku?" wstał i pobił."