Wprowadzenie wielozadaniowych myśliwców F-16 było początkiem modernizacji, która trwa – powiedział prezydent Andrzej Duda w trakcie sobotnich obchodów Święta Lotnictwa na poznańskich Krzesinach. Nawiązywał też do katastrofy smoleńskiej.





Jak powiedział prezydent na terenie 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego - jednej z dwóch, w których stacjonują eskadry F-16 - przed 10 laty, z przekazaniem Polsce pierwszych myśliwców tego typu, „rozpoczął się nienotowany od wielu, wielu lat, od dziesięcioleci, trwający do dzisiaj ogromny postęp”.

Opisywał F-16 jako „samolot doskonały, sprawdzony w warunkach bojowych, odpowiadający wszelkim najwyższym światowym standardom”.

„Pamiętamy o tych, którym zawdzięczamy to, że polska armia i polskie lotnictwo weszło na zupełnie nową drogę rozwoju” – powiedział. Przypomniał, że „to był moment, na który czekał i o który zabiegał niezwykle generał Stanisław Targosz, wówczas dowódca Sił Powietrznych”, zwolennik wyboru-16.

Jak dodał Duda, „było to także wielkie marzenie i element wielkiego planu” prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który dążył do tego, by armia potencjałem odpowiadała państwu wielkości Polski, należącemu do NATO i UE.

„Dziś cały czas jesteśmy w trakcie procesu modernizacji polskiej armii. Wtedy (..) byliśmy członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale tak naprawdę to te samoloty były pierwszym zwiastunem NATO w Polsce. Dziś sytuacja polityczna uległa istotnym zmianom. Dzięki naszym zabiegom, dzięki dobrej współpracy z sojusznikami, dzięki podjętym decyzjom politycznym, nie tylko Polska jest w NATO, ale także Sojusz Północnoatlantycki jest coraz bardziej obecny na terenie naszego kraju” – mówił prezydent.

Nawiązał także do katastrofy smoleńskiej. Ówczesnego dowódcę Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika prezydent opisywał jako „człowieka, który zginął jako żołnierz, pilot na służbie Rzeczypospolitej, zginął w powietrzu, w polskim samolocie wojskowym, stojąc przy boku prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego”.

"To był dzień naszej wielkiej straty, straciliśmy wielkiego prezydenta, straciliśmy wielkich dowódców, straciliśmy wielu ludzi, dla których celem życia Polska była sama w sobie. Ale podnieśliśmy się i idziemy nadal przed siebie. Podniosły się także i polskie Siły Powietrzne po tym, jak szkalowano polskich pilotów” – mówił prezydent.

„Chciałem wam dzisiaj (…) podziękować, bo zachowaliście się, jak na żołnierzy przystało. Realizowaliście zadania najlepiej jak umiecie, zadając kłam tym wszystkim podłym insynuacjom, które na polskie siły zbrojne, na polskie Siły Powietrzne przez kilka lat spadały” - zwrócił się do lotników.

Podkreślił znaczenie służby w powietrzu i na ziemi, życząc żołnierzom związanym z lotnictwem, by „nikt nigdy nie ośmielił się podważać ich kompetencji". „Niegodny jest ten, kto ośmieli się podać w wątpliwość wasz talent, waszą wiedzę, a przede wszystkim waszego ducha” – mówił.

„Nieśliście bezpieczeństwo nie tylko nam, Polakom” – dodał, przypominając misje nadzoru nad przestrzenią powietrzną krajów bałtyckich i planowane wkrótce nad Bułgarią i Rumunią; nawiązał także do misji rozpoznawczej polskich F-16 w ramach koalicji zwalczającej tzw. Państwo Islamskie.

Szef MON Antoni Macierewicz jako przełom ocenił wybór F-16 jako „głównego, w perspektywie, polskiego samolotu bojowego”. „To nie był łatwy wybór” – dodał. Przypomniał o "sporach i trudnościach", w jakich "wykuwała się tamta decyzja, ile trzeba było wysiłku, by ją przeprowadzić i zrealizować”. Podkreślił wkład generałów Targosza i Błasika. Szef MON nawiązał też do planowanego zwiększenia obecności wojsk innych państw NATO w Polsce.

„Mamy prawo być z was dumni, z tego co codziennie dokonujecie, z waszego wielkiego wysiłku, z waszej determinacji, z waszej pracy” – podkreślał minister wskazując, że dotyczy to wszystkich służących w lotnictwie, nie tylko pilotów, ale także personelu naziemnego.

Szefowa kancelarii premiera Beata Kempa mówiła, że „siłą polskiego lotnictwa są wyjątkowi ludzie, którzy je tworzą - piloci i wszyscy ci, którzy swą służbą umożliwiają sprawne wykonywanie zadań" - dodała Kempa.

Jak podkreśliła, tegoroczne święto lotnictwa jest wyjątkowe, gdyż "10 lat temu w Krzesinach zaczęła się nowa era w polskim lotnictwie wojskowym". "Nasi piloci, do tej pory zmuszeni latać na sprzęcie sowieckim, otrzymali samoloty wielozadaniowe F-16 - maszyny o najwyższym standardzie, nowoczesne i sprawdzone. Godne ich umiejętności" - podkreśliła.

Podczas uroczystości odsłonięto tablicę upamiętniającą Lecha i Marię Kaczyńskich oraz gen. Targosza. Pierwsza dama została matką chrzestną nowych maszyn, nadając im imię „Jastrząb”. Napis na tablicy nawiązuje do uroczystości, w której samoloty F-16 uroczyście przyjmowano w Krzesinach na wyposażenie lotnictwa wojskowego. W tym wydarzeniu wzięła udział para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy, a ówczesnym dowódcą Sił Powietrznych był gen. broni pil. Stanisław Targosz.

"Wracam pamięcią do tamtego dnia, do atmosfery przepełnionej dumą, że polski lotnik otrzyma nowoczesny samolot. (…) To było ukoronowanie trudu wielu osób” – mówiła wdowa po generale Barbara Targosz.

Prezydent odsłonił w Krzesinach także pomnik upamiętniający gen. Błasika. Inicjatorem jego powstania było środowisko wojskowe we współpracy z Wojskowym Stowarzyszeniem Społeczno-Kulturalnym „SWAT” z Warszawy.

O gen. Błasiku prezydent powiedział, że "był żołnierzem z krwi i kości, niezwykle oddanym służbie, niezwykle oddanym ojczyźnie, niezwykle miłującym wszystko to, czemu się poświęcił aż do końca swojego życia". "Był wszechstronnym pilotem, który spędził w powietrzu - czyli miał tak zwanego, jak mówią piloci, +nalotu+ - 1592 godziny. Jeżeli podzielimy to na doby, okaże się, że w powietrzu spędził ponad dwa miesiące" – dodał.

"Mój mąż poświęcił swoje życie ojczyźnie i zginął jej wierny. Zginął na służbie Rzeczypospolitej. Gdy żył, bronił naszego bezpieczeństwa, ale po śmierci - gdy sam stał się bezbronny - został zaatakowany przez złych ludzi. Wobec oszczerczych słów i działań, w obliczu bezpardonowych ataków na nieżyjącego generała, żaden z jego zwierzchników (...) nie stanął w jego obronie" – mówiła wdowa po generale Ewa Błasik.

Pomnik z brązu autorstwa Tomasza Sobisza przedstawia naturalnej wielkości sylwetkę generała. Jego postać zwrócona jest w kierunku domku pilota 3. Eskadry Lotnictwa Taktycznego, natomiast dłoń wskazuje na pas startowy. Jest to pierwszy w Polsce pomnik upamiętniający gen. Błasika.

Dowódca 2. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego gen. bryg. pil. Dariusz Malinowski powiedział PAP, że gen. Błasik był przez długi czas związany zawodowo z Poznaniem. „W tym pomieszczeniu, gdzie dzisiaj urzęduję, wcześniej pracował gen. Błasik. On był dowódcą brygady, bazy. To on właśnie przeprowadził i zorganizował pierwsze ćwiczenia międzynarodowe w 2003 roku, podczas których, można powiedzieć, otworzyliśmy się na świat” – podkreślił gen. Malinowski.

„Moim zdaniem Poznań, Krzesiny, to jest najlepsze miejsce żeby upamiętnić gen. Błasika. Spędził tu ważny okres swej służby (...) Miał też wizjonerskie spojrzenie na przyszłość; wiedział, że ten styl latania, ta filozofia latania jest też przyszłością Sił Powietrznych. On to rozumiał, widział i dzięki temu, szczególnie na początku robiliśmy bardzo duże postępy. Moim zdaniem bez gen. Błasika nie bylibyśmy teraz w tym miejscu i dlatego mamy wobec jego osoby pewien dług do spłacenia” – dodał.

Sobotnie, centralne obchody Święta Lotnictwa rozpoczęła msza polowa. Biskup Polowy WP gen. bryg. Józef Guzdek powiedział, że „heroizmu i męstwa w bitwach nigdy nam nie brakowało. Jesteśmy narodem odważnym i walecznym. Jedną z najpiękniejszych kart polskiego oręża napisali żołnierze spod znaku biało-czerwonej szachownicy”.

„Pamiętając o przeszłości, o bohaterskich lotnikach minionych czasów, dziś w sposób szczególny zwracamy naszą uwagę na wysokiej klasy specjalistów, którzy od dziesięciu lat pilotują i obsługują samoloty F-16. Ponadto wspominamy i otaczamy wielkim szacunkiem tych, którzy przyczynili się do podjęcia decyzji o ich zakupie, organizacji szkoleń oraz budowie bazy serwisowej” – dodał.

Po oficjalnej części uroczystości na lotnisku w Krzesinach odbyły się pokazy i piknik lotniczy. W powietrzu zaprezentowały się m.in. samoloty wielozadaniowe F-16, myśliwiec MiG-29, szturmowe Su-22, transportowe C-295M i C-130 Hercules, a także zespoły akrobacyjne "Orlik" na PZL-130 Orlik oraz "Biało-czerwone Iskry" na TS-11 Iskra.

Zwieńczeniem obchodów Święta Lotnictwa będzie wieczorny koncert Orkiestry Reprezentacyjnej Sił Powietrznych na poznańskim placu Wolności.

Sobotnie uroczystości są głównym punktem tegorocznych obchodów Święta Lotnictwa. W ramach trwających od czwartku w Poznaniu uroczystości, w Kwaterze Lotników na poznańskim cmentarzu na Miłostowie pochowana została urna z prochami pilota myśliwskiego dywizjonu 302 z czasów II wojny światowej kpt. pil. Kazimierza Spornego. Przy starym porcie lotniczym na Ławicy odsłonięte zostały także tablice upamiętniających wielkopolskich lotników zamordowanych w Katyniu. W piątek w Poznaniu odbyła się konferencja naukowa "Lotnictwo dla obronności", a na gali jubileuszowej zasłużonym lotnikom wręczono odznaczenia i wyróżnienia.

Święto Lotnictwa jest obchodzone w lotnictwie wojskowym i cywilnym w rocznicę zwycięstwa Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury w największej międzywojennej imprezie lotnictwa sportowego - Międzynarodowych Zawodach Samolotów Turystycznych (Challenge International des Avions de Tourisme) w 1932 roku w Berlinie.

Tegoroczne obchody, zbiegły się z 10. rocznicą dostarczenia Polsce pierwszych F-16 produkowanych przez amerykański koncern Lockheed Martin. Decyzję o wyborze tych maszyn podjęto w grudniu 2002 r., gdy ministrem obrony był Jerzy Szmajdziński (SLD). Pierwsze maszyny przyleciały do Polski w listopadzie 2006 r., do dziś polskie F-16, stacjonujące na poznańskich Krzesinach i w Łasku koło Łodzi, wylatały łącznie ponad. 50 tys. godzin.