„Nie zawsze nam, lewicy, było po drodze z Lechem Wałęsą, ale nie zgadzamy się na granie teczkami, wieczną lustrację i na plucie błotem na symbol, który oceni historia. Jeśli nawet z kimś się nie zgadzaliśmy, to naszym celem jest bronić tych, którzy są krzywdzeni, a Wałęsa jest krzywdzony nagonką” – mówi w RMF FM Barbara Nowacka z Twojego Ruchu i stowarzyszenia Inicjatywa Polska.

„Jestem za tym, żeby teczki otworzyć i skończyć raz na zawsze urządzanie polskiej polityki pod teczki. Gdybyśmy wcześniej to zrobili, to nie byłoby dziś problemu szafy Kiszczaka” – uważa Nowacka. „Sami doskonale wiemy, że w latach 70. część opozycjonistów była łamana. Część się poddawała, część potem łamała tę współpracę, ale dużo gorsze były strony Wałęsy, kiedy został prezydentem” - dodaje.

Demonstracja KOD? „Miałam poczucie, że to dobre towarzystwo dla Polski, żeby pokazać, że nie ma zgody na działania PiS” – odpowiada gość RMF FM. Zdaniem Nowackiej wiele różni zebranych na demonstracjach, ale najważniejsza jest konstytucja, demokracja, prawa i wolności obywatelskie.

Pytana o wspólne listy ze Schetyną i Petru, odpowiada: „Absolutnie dziś mnie ten problem nie zajmuje”. Według gościa RMF FM „za szybko dziś mówić o koalicjach”. Współpraca z Millerem? „Leszek Miller bardzo jest daleki od myślenia lewicowego i programu, który ma SLD” – odpowiada Barbara Nowacka. Dodaje, że jest zaskoczona, „że premier, lewicowy człowiek, który podpisywał traktat akcesyjny, w taki sposób dzisiaj odpłynął od tych wartości”.

Nowacka uważa, że nie ma dziś siły politycznej, opozycji, która umiałaby być jako jedna partia bardzo silna wobec PiS-u. „Opozycja mogłaby być monolitem antypisowskim, ale to wymaga odrobiny mądrości, a nie wyłącznie konfliktów personalnych” – mówi gość Kontrwywiadu.