„Tam nie było mocnych słów, ślizgaliśmy się po powierzchni języka. To była ucieczka od zdecydowanego i stanowczego języka. Język był wypośrodkowany i byle jaki” – uważa profesor. Zdaniem gościa RMF Classic „zmiana była takim hasłem, które wszyscy chcieli”.
„PiS akurat znakomicie się w to wszystko wmontował” – komentuje socjolog i medioznawca. Debata? „Dziennikarze stali się zrytualizowani. Mam wielki żal, że wzięli udział w czymś takim, jak debaty, czy rozmowy” – odpowiada prof. Wiesław Godzic.