Prezydent Aleksander Łukaszenka skrytykował Swiatłanę Aleksijewicz - pochodzącą z Białorusi tegoroczną laureatkę literackiej nagrody Nobla. Zarzucił jej, że negatywnie wypowiada się o swoim kraju podczas wizyt za granicą.

Postawie Aleksijewicz Łukaszenka przeciwstawił Wiktora Drobysza, rosyjskiego piosenkarza z białoruskimi korzeniami. Białoruski prezydent wypowiadał się podczas spotkania w Mińsku poświęconego temu właśnie twórcy. Powiedział, że Drobysz nigdy nie wstydził się swojej ojczyzny i w tym kontekście negatywnie mówił o - jak się wyraził - "twórcach i laureatach nagrody Nobla, którzy za granicą wylali na swój kraj wiadro pomyj".

"Jeśli źle mówisz o swojej ojczyźnie i wstydzisz się jej, to znaczy, że jesteś złym synem" - powiedział Łukaszenka.

Komentatorzy zwracają uwagę, że Aleksijewicz jest znana z krytycznego stosunku do prezydenta Łukaszenki i jego rządów. Podczas niedawnego pobytu w Berlinie nazwała ona system panujący na Białorusi "aksamitną dyktaturą". W swoich wywiadach mówiła też krytycznie o uzależnieniu Białorusi od Rosji i o złej sytuacji języka białoruskiego.