Relacje czesko-niemieckie są najlepsze, czy najgorsze od lat? Taki spór wiodą czescy dyplomaci z premierem Bohuslavem Sobotką. Wszystko przez kryzys imigracyjny.

Dyskusję otworzyła publikacja w dzienniku Hosporadkie Noviny, który powołując się na niektórych czeskich dyplomatów napisał, że z powodu kryzysu imigracyjnego i braku czeskiej zgody na kwoty rozdzielające uchodźców relacje między Pragą a Berlinem mają być najgorsze od ostatnich 20-tu lat. Świadczyć ma o tym fakt, że kiedy przed ubiegłotygodniowym spotkaniem ministrów spraw wewnętrznych czeski premier dzwonił do niemieckiej kanclerz, Angela Merkel miała nie odebrać telefonu od Bohuslava Sobotki.

Tymczasem czeski rząd stara się zachować twarz i praktycznie natychmiast zareagował na informacje zawarte w dzienniku. W swoim wystąpieniu premier Sobotka powiedział, że w jego ocenie, mimo różnic w poglądach na wiele kwestii, wzajemne czesko-niemieckie relacje ocenia jako najlepsze od ostatnich dwudziestu lat. Z kolei zespół prasowy rządu poinformował, że rzeczywiście, do rozmowy między szefami rządów nie doszło ale tylko dlatego, że stronom nie udało się znaleźć dogodnej chwili.

Tymczasem Niemcy w żaden sposób nie odnoszą się do rewelacji, którymi żyją czeskie media. Jedyną reakcją na zaistniałą sytuację była krótka wzmianka w jednym z niemieckich dzienników dotycząca publikacji Hospodarskich Novin.