- Zeznania byłych kolegów redakcyjnych Kamila Durczoka nie tylko zepsuły mu humor, ale też mogą mieć dla niego poważne konsekwencje - informuje serwis internetowy Fakt24.pl

Kamil Durczok założył w sądzie dwie oddzielne sprawy, w których zarzuca „Wprost” naruszenie jego dóbr osobistych. Za to, że tygodnik oskarżył go o molestowanie seksualne podwładnych z redakcji „Faktów” TVN, dziennikarz żąda odszkodowania w wysokości 2 milionów złotych - czytamy na stronie Fakt24.pl.

Proces jest związany z artykułami "Ukryta prawda" i "Nietykalny". Ich autorami są Sylwester Latkowski, Michał Majewski, Olga Wasilewska i Marcin Dzierżanowski. Durczok w tej sprawie domaga się 2 mln. zł odszkodowania i przeprosin. Wyznaczono 9 terminów rozpraw.

Poza tym, dziennikarz chce 7 mln zł odszkodowania za tekst "Kamil Durczok. Fakty po faktach", który dotyczył nagłośnionego w mediach pobytu w mieszkaniu znajomej, gdzie znaleziono ślady narkotyków i gadżety seksualne. Treść "Wprost" zilustrował fotografiami. Drugi proces odbędzie się w październiku i sprawa ma zakończyć się na jednej rozprawie.