W Warszawie protestowali przedstawiciele zawodów medycznych. Domagali się zmian systemowych, poprawy warunków pracy raz podwyżek. Wśród protestujących byli między innymi ratownicy medyczni, diagności laboratoryjni, fizjoterapeuci, rehabilitanci, technicy radiologii, dietetycy, salowe i przedstawiciele administracji.

Podkreślali, że ochrona zdrowia to nie tylko lekarze i pielęgniarki, które ostatnio wywalczyły podwyżki

"Dość już lekceważenia i pomijania" mówiła przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ Solidarność Maria Ochman." Nie byłoby tej manifestacji, gdyby minister Zembala zaprosił do stołu negocjacyjnego wszystkich pracowników ochrony zdrowia i ze wszystkimi rozmawiał o wzroście wynagrodzeń" - dodała.

Roman Badach-Rogowski z Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego zwrócił uwagę, że gdyby nie diagności laboratoryjni, radiolodzy czy inne zawody medyczne - pacjent nie ma szans na leczenie. Bez morfologii, tomografii nie można postawić właściwej diagnozy.

Protestujący złożyli swoje postulaty w Ministerstwie Zdrowia, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Kancelarii Prezydenta.