W wyborach z 7 czerwca do tej pory niepodzielnie rządząca Turcją AKP straciła większość w parlamencie i do utworzenia gabinetu potrzebowała koalicjanta. Dodatkowo do parlamentu po raz pierwszy dostali się Kurdowie w koalicji z ugrupowaniami lewicowymi.
Mimo zdobycia 40 procent głosów, czerwcowe głosowanie dla AKP było porażką. Nie udało się zrealizować głównego zamierzenia założyciela tej partii, a obecnie prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana - przeprowadzenia zmian w konstytucji, zmieniających ustrój na prezydencki. Od tego czasu rząd Ahmeta Davutoglu prowadzi kampanię przeciwko Kurdom, licząc na ich wyeliminowanie z parlamentu po przedterminowych wyborach.