Nie tylko Unia Europejska ma kłopot z rozlokowaniem uchodźców. Podobne problemy występują też na lokalną skalę - chociażby w Belgii. Tamtejszy rząd zdecydował o utworzeniu ponad 2,5 tysiąca nowych miejsc dla osób starających się o azyl.

Władze Tournai - miasta w południowo-zachodniej części kraju, gdzie ma trafić najwięcej migrantów - nie są tym zachwycone.

W pustych dziś koszarach wojskowych w Tournai ma zostać ulokowanych od 450 do nawet 790 migrantów. "Pomieszczenie 700 osób na bardzo ograniczonej powierzchni jest po prostu niemożliwe, to jakaś herezja" - mówił telewizji RTBF Paul-Olivier Delannois, pełniący obowiązki burmistrza Tournai. Jego zdaniem, próba podziału migrantów tylko na kilka miast w całym kraju doprowadzi do problemów z integracją uciekinierów z Afryki i pobudzi nastroje rasistowskie. "W Belgii mamy łącznie 589 gmin, musimy znaleźć miejsce dla 2200 osób. Wystarczyłoby, żeby każda gmina podjęła niewielki wysiłek przyjęcia 4-5 osób" - powiedział Delannois.

Według rządowych planów, uchodźcy trafią łącznie do dziesięciu ośrodków w kraju. Decyzja o utworzeniu nowych miejsc zapadła w związku z rosnącą liczba osób starających się o azyl w Belgii. Tylko w lipcu odnotowano prawie 3 tysiące wniosków.