- Może gdybyśmy wystawili w wyborach prezydenckich Dodę zamiast Kukiza, to dostalibyśmy nie 20, ale 30 proc. poparcia - uważa Robert Raczyński, prezydent Lubina, lider dolnośląskich Bezpartyjnych Samorządowców w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

- Dziś myślę, że Paweł od początku nie był zainteresowany realizacją projektu politycznego. Z jego strony to tylko jakiś projekt artystyczny. Może chodzi o rozreklamowanie jego nowej płyty? - zastanawia się Raczyński.

- Sam mówił, że ta cała polityka to dla niego przygoda. Że woli pisać i śpiewać piosenki. Myślę, że niedługo usłyszymy jego nową płytę - dodaje.

Cały artykuł na "Gazecie Wyborczej".