Tymczasem "Times" ocenia umowę jako słabą - Iran obiecał wiele na papierze, ale pozostawił sobie liczne furtki, które pozwolą mu przechytrzyć międzynarodowych inspektorów atomowych. Niezreformowana teokracja irańska uzyskała za to zniesienie wielu sankcji, co ogromnie ją wzmocni i wzbogaci. Barack Obama postanowił za wszelką cenę przejść do historii jako prezydent, który zakończył spory z Kubą i Iranem, uważa "Times".
Tego samego zdania jest prawicowy "Daily Telegraph". Przyznaje on rację tym bliskowschodnim sojusznikom Ameryki, którzy nie ufają umowie z Teheranem. Jedną z jej słabości jest jej oderwanie od innych zastrzeżeń pod adresem Iranu, jak jego rola w światowym terroryźmie, czy łamanie praw człowieka - ocenia "Daily Telegraph". I dodaje, że być może porozumienie z Wiednia to punkt zwrotny, ale zbyt wiele zależy w nim od dobrej woli Iranu.