Obrady poprzedziło spotkanie przywódców eurolandu, którzy wyznaczyli warunki otwarcia negocjacji. Ostateczna decyzja w tej sprawie jest spodziewana pod koniec tygodnia.
Aby doszło do rozpoczęcia negocjacji, Grecja musi najpierw (do środy) wprowadzić kilka kluczowych reform. W środę wieczorem lub w czwartek rano ministrowie finansów strefy euro ocenią, czy wszystko odbyło się zgodnie z planem, a następnie parlamenty w sześciu krajach eurolandu będą musiały dać zielone światło dla otwarcia rozmów. Na tej podstawie eurogrupa udzieli mandatu instytucjom do rozpoczęcia negocjacji.
- Będą one trwały około czterech tygodni, choć niektórzy mówią, że jestem optymistą - powiedział szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.
Nierozwiązany pozostaje problem dotyczący natychmiastowej pożyczki dla Grecji, której kraj ten potrzebuje, aby spłacić najpilniejsze długi. Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób pomoc ta zostanie udzielona.
- To bardzo trudna kwestia. Nie znaleźliśmy jeszcze złotego środka, aby ją rozwiązać - dodał szef eurogrupy. Jedną z możliwości jest wykorzystanie tymczasowego funduszu ratunkowego, ale do tego potrzebna byłaby zgoda 28 państw członkowskich, w tym Polski. Sprawa ta może się pojawić na wtorkowym spotkaniu unijnych ministrów finansów.