Tak uważa szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem. Ministrowie finansów strefy euro podczas poniedziałkowego spotkania omówili kalendarz dalszych działań na rzecz udzielenia Atenom nowej pożyczki sięgającej 86 miliardów euro.

Obrady poprzedziło spotkanie przywódców eurolandu, którzy wyznaczyli warunki otwarcia negocjacji. Ostateczna decyzja w tej sprawie jest spodziewana pod koniec tygodnia.

Aby doszło do rozpoczęcia negocjacji, Grecja musi najpierw (do środy) wprowadzić kilka kluczowych reform. W środę wieczorem lub w czwartek rano ministrowie finansów strefy euro ocenią, czy wszystko odbyło się zgodnie z planem, a następnie parlamenty w sześciu krajach eurolandu będą musiały dać zielone światło dla otwarcia rozmów. Na tej podstawie eurogrupa udzieli mandatu instytucjom do rozpoczęcia negocjacji.

- Będą one trwały około czterech tygodni, choć niektórzy mówią, że jestem optymistą - powiedział szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.

Nierozwiązany pozostaje problem dotyczący natychmiastowej pożyczki dla Grecji, której kraj ten potrzebuje, aby spłacić najpilniejsze długi. Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób pomoc ta zostanie udzielona.

- To bardzo trudna kwestia. Nie znaleźliśmy jeszcze złotego środka, aby ją rozwiązać - dodał szef eurogrupy. Jedną z możliwości jest wykorzystanie tymczasowego funduszu ratunkowego, ale do tego potrzebna byłaby zgoda 28 państw członkowskich, w tym Polski. Sprawa ta może się pojawić na wtorkowym spotkaniu unijnych ministrów finansów.