Kontrowersyjny symbol amerykańskiego Południa - bojowy sztandar wojsk Konfederacji zniknął sprzed parlamentu Karoliny Południowej. W ceremonii zdjęcia flagi z masztu wzięły udział tysiące Amerykanów.

Główne amerykańskie stacje telewizyjne przerwały programy, by pokazać ten symboliczny moment. Ubrani w szare mundury i kapelusze członkowie kompanii reprezentacyjnej stanowej policji powoli opuścili flagę, złożyli ją i przenieśli do wojskowego muzeum. Tysiące osób, które obserwowały ceremonię, wznosiło okrzyki "USA!USA!" oraz śpiewało "God Bless America". Wielu miało łzy w oczach.
Biało-niebieska flaga z 13 białymi gwiazdami była jednym z symboli Skonfederowanych Stanów Ameryki, które chciały oderwać się od reszty kraju, co doprowadziło do Wojny Secesyjnej. Zwolennicy sztandaru twierdzili, że reprezentuje on pozytywne wartości Południa. Przeciwnicy argumentowali, że jest zakodowanym symbolem niechęci do Afroamerykanów. Flaga Konfederacji towarzyszyła sprawcy masakry w kościele w Charleston, w której zginęło 9 czarnoskórych mieszkańców. To właśnie to zdarzenie doprowadziło do zdjęcia sztandaru sprzed parlamentu Karoliny Południowej.