Poseł Robert Tyszkiewicz z PO uważa, że przykład Grecji to przestroga przed rządami populistów również dla Polski. Przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych mówił w radiowej Jedynce, że z punktu widzenia Polaków, byłoby lepiej, gdyby Ateny porozumiały się ze swoimi wierzycielami.

Przypomniał opinie ekonomistów, iż perturbacje w strefie euro mogłyby okazać się niekorzystne zarówno dla naszej waluty, jak i dla tych, którzy zaciągnęli kredyty we frankach szwajcarskich.

Robert Tyszkiewicz uważa, że choć porzucenie euro i powrót Grecji do drachmy jest wciąż możliwe, należy się spodziewać dążenia do kompromisu.

Przywódcy eurolandu mają dziś zdecydować, czy Grecja dostanie nowe pożyczki. Szczyt strefy euro w Brukseli rozpoczyna się o 18.00. Wcześniej o Grecji będą rozmawiać unijni ministrowie finansów.