Doświadczony, 40-letni alpinista wybrał się na szczyt 22 maja. Ostatni raz miał być widziany tydzień temu, w poniedziałek 25 maja, w schronisku na wysokości 4300 metrów.

Mężczyzna wraz z kolegą wyruszył w góry 22 maja, planując wejście na najwyższy szczyt Europy. Z powodu załamania pogody, mniej doświadczony z pary alpinistów zszedł do doliny Chamonix, gdzie zgłosił całą sytuację żandarmom z grupy wysokogórskiej. Ci, dzięki dokładnym informacjom, byli w stanie precyzyjnie ustalić szlak wędrówki.

Zaginionego po raz ostatni widziano tydzień temu, w poniedziałek 25 maja nad ranem - po tym, jak spędził noc w schronie górskim położonym na wysokości ponad 4300 metrów.

Trzy loty śmigłowców żandarmerii nie pozwoliły dotąd na odnalezienie śladów po polskim alpiniście. Według informacji, jakie udało się uzyskać Polskiemu Radiu w Chamonix, poszukiwania są kontynuowane. Warunki atmosferyczne są bardzo dobre.