Z rzymskiego lotniska znów, po kilkugodzinnej przerwie spowodowanej pożarem, odlatują samoloty . Pierwszy poleciał do Detroit.

Terminal T3, gdzie wybuchł pożar, praktycznie wyłączony jest z ruchu, choć ogień został ugaszony wczesnym rankiem. Zniszczeniu jednak nie uległy ani przejścia dla pasażerów, ani urządzenia kontrolujące ich bagaże. Prowadzący dochodzenie nie mają wątpliwości, że przyczyną pożaru było krótkie spięcie elektryczne w jednej z restauracji. Tym samym, wykluczono podpalenie.

Mimo zablokowania autostrady prowadzącej z Rzymu na lotnisko oraz zatrzymania obsługującej tę trasę kolejki, w porcie lotniczym zebrały się tysiące osób i w pewnym momencie zapanował tam chaos. Dopiero pierwsze odloty podziałały na wszystkich uspokajająco.