We Francji partie należące do Frontu Lewicowego ostro krytykują Francois Hollande’a za przyjęcie prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę. Ich zdaniem jest to hańba dla Piątej Republiki. Szef państwa ukraińskiego, w ramach oficjalnej wizyty nad Sekwaną gościł wczoraj w Pałacu Elizejskim.

Ekstremalna lewica, w tym także Partia Komunistyczna, podobnie jak skrajnie prawicowy Front Narodowy Marine Le Pen stoją murem za Władimirem Putinem i Rosją, bez względu na to co się tam dzieje i politykę zagraniczną Kremla.

Dla Frontu Lewicowego socjalistyczny prezydent Francji udowodnił przyjmując Petra Poroszenkę, że na ślepo i posłusznie wykonuje zlecenia Stanów Zjednoczonych. A to dla obydwu skrajnych skrzydeł francuskiej sceny politycznej jest grzechem śmiertelnym, nie do wybaczenia. Ich zdaniem Petro Poroszenko stoi na czele reżimu gwałcącego prawa człowieka, czego dowodem ma być lawina zbrodni, masakr i zabójstw, których ofiarami są przeciwnicy władz w Kijowie.

Jeden z przywódców Frontu Lewicowego Jean-Luc Melenchon, który w 2012 roku kandydował w wyborach prezydenckich już wcześniej potępił antyrosyjską nagonkę po zamordowaniu opozycjonisty Borysa Niemcowa.