Ministerstwa: spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych i obrony, zastanawiają się, co zrobić z motocyklowym rajdem przez Polskę proputinowskich Nocnych Wilków. Jak ustalił dziennikarz RMF FM, w tej chwili w resorcie obrony trwa narada w tej sprawie.

Motocykliści z klubu "Nocne Wilki" wyruszą do Berlina 25 kwietnia. Mają przejechać również przez Polskę. Klub liczy 5 tysięcy osób. Na razie nie wiadomo, ilu będzie motocyklistów.

Bez entuzjazmu, ale i z dystansem do politycznego tła mówią o zapowiedzi rajdu Moskwa-Berlin rosyjskiej grupy "Nocne Wilki" polscy motocykliści. Eryk, prezes siedleckiego klubu motocyklowego MC Gryf dostrzega polityczny wątek rajdu, ale jako motocyklista szanuje swoich kolegów z Rosji. Jego zdaniem rajd "Nocnych Wilków" jest elementem politycznej propagandy, w której kluby motocyklowe nie chcą uczestniczyć.

Radosław Błoński z Free Motor Bikers przestrzega natomiast przed utrudnianiem przejazdu rosyjskiej grupie. Jego zdaniem odpowiedzią na jakiekolwiek działania będą szykany wobec polskich uczestników rajdów katyńskich. "Jeżeli obrzucimy ich jajkami, oni obrzucą naszych uczestników rajdu katyńskiego w myśl zasady oko za oko, ząb za ząb" - ocenił rozmówca IAR.

Planowany rajd około 30 członków rosyjskiej motocyklowej grupy "Nocne Wilki" przez kilka krajów europejskich, związany jest z obchodzonym przez Rosjan Dniem Zwycięstwa, przypadającym 9 maja. Chcą oni wyruszyć z Moskwy 25 kwietnia. W Polsce zamierzają odwiedzić m.in. były niemiecki obóz zagłady Auschwitz-Birkenau.

Więcej informacji na rmf24.pl