W Warszawie zmarła Barbara Sass, reżyser i scenarzystka, autorka takich obrazów, jak "Krzyk", "Pokuszenie" czy "Tylko strach", specjalistka od wyrazistych portretów psychologicznych kobiet w polskim kinie. Miała 78 lat.

W Warszawie zmarła Barbara Sass, reżyser i scenarzystka, autorka takich obrazów, jak "Krzyk", "Pokuszenie" czy "Tylko strach", specjalistka od wyrazistych portretów psychologicznych kobiet w polskim kinie. Miała 78 lat.

Aktorka Anna Dymna wspomina, że reżyserka była bardzo emocjonalną osobą. "Ona była wulkanem emocji i energii" - mówi Dymna, która pracowała z Barbarą Sass na planie filmu "Tylko strach". "Nie spuszczała mnie z oka przez całą realizację filmu. Cały czas chodziła za mną i właściwie nic nie mówiła. Tylko płonęły jej oczy. Ona mi dawała taką energię, miałam dziwne poczucie, że jej zależy na tym filmie, tak jak na życiu" - wspomina Anna Dymna.

Barbara Sass zawodową karierę zaczynała od współpracy reżyserskiej na planie obrazów Wojciecha Hasa i Andrzeja Wajdy w latach 60. Na dużym ekranie debiutowała późno, bo dopiero w 1980 roku filmem "Bez miłości", opowieścią o bezwzględnej dziennikarce - karierowiczce. Jej kolejne obrazy to "Krzyk", "Dziewczęta z Nowolipek" i "Historia niemoralna", która wywołała dyskusje o granicach prywatności i wykorzystywaniu ich w sztuce.

Kobiety w obrazach Barbary Sass tylko z pozoru są silne, niezależne i przebojowe, w rzeczywistości - okazują się być słabe i zagubione. Najczęściej wchodzą też w konfrontację z otaczającym światem i przegrywają ją. Taka jest też bohaterka filmu "Tylko strach" będącego studium alkoholizmu i samotności.

W latach 90. Barbara Sass stworzyła takie obrazy, jak "Pajęczarki, "Jak narkotyk" i "Pokuszenie". Jest to opowieść o miłości i wierze, której akcja rozgrywa się w czasach stalinizmu. Obraz powstał na podstawie więziennej historii prymasa Wyszyńskiego. Główną rolę zagrała w nim Magdalena Cielecka, która wcieliła się w postać zakonnicy zakochanej w księdzu i donoszącej na niego wbrew sobie.

Ostatnim filmem Sass, zrealizowanym po 12 latach milczenia, była produkcja "W imieniu diabła" z 2011 roku, luźno nawiązująca do głośnego buntu betanek w Kazimierzu Dolnym.

Była autorką większości scenariuszy do reżyserowanych przez siebie filmów, ma też na koncie głośne spektakle teatralne - między innymi "Vincent i Urszula" Nicholasa Wrighta w warszawskim Teatrze Ateneum czy "Trzy siostry" Czechowa w Teatrze Jaracza w Łodzi, za które zdobyła Złotą Maskę.