Na cztery miesiące z zawieszeniem sąd w północnej Francji skazał matkę chłopca, który notorycznie był nieobecny w szkole. To bezprecedensowa sytuacja w historii francuskiej edukacji.

W roku szkolnym 2012 -2013 Simon ani razu nie pojawił się w szkolnej ławce swojego gimnazjum. W następnym roku miał ponad dwa miesiące nieobecności. Mimo monitów ze strony dyrekcji matka nie reagowała, nie odpowiadała na żadne listy. Nie wzięła udziału w warsztatach poświęconych kwestii opieki rodzicielskiej i obowiązków jakie na niej spoczywały z racji tego, że jest matką. Do domu nie wpuszczała inspektorów oświaty kierowanych tam przez sąd dla nieletnich. Także dzisiejszy wyrok zapadł zaocznie, bo nie stawiła się na procesie. Kilkakrotnie przesłuchiwana przez policję tłumaczyła, że jej syn ma poważne problemy zdrowotne i dlatego nie chodzi do szkoły. Nie była jednak w stanie przedstawić żadnego zwolnienia lekarskiego.

We Francji istnieje powszechny obowiązek nauki do piętnastego roku życia, jednak można otrzymać uchylenie tego przepisu, jeśli rodzice zobowiążą się uczyć dzieci sami. Jednak co pół roku muszą one zdawać państwowe egzaminy.