Co trzeci nastolatek dostał przez telefon lub internet nagie zdjęcia, co dziewiąty sam takie rozsyłał. Seksting staje się poważnym problemem sieci. Dziś już po raz 11. przeprowadzana jest akcja Dzień Bezpiecznego Internetu
Czy zdarza się, że twoi znajomi przesyłają sobie za pomocą telefonu lub internetu zdjęcia lub filmy przedstawiające ich nago albo prawie nago? Tak odpowiedziało 45 proc. nastolatków między 15. a 19. rokiem życia (czyli w wieku gimnazjalnym i średnioszkolnym) przepytanych przez GfK Polonia na zlecenie Fundacji Dzieci Niczyje. Do tego, że bezpośrednio dostali takie seksualne zdjęcia, przyznało się 34 proc. nastolatków, a do ich wysyłania – 11 proc.
– Z sekstingiem styka się spora grupa nastolatków i niestety w znacznej części nie mają oni świadomości, że te zdjęcia czy filmy teoretycznie rozsyłane do wybranej osoby mogą nieść ze sobą poważne, długofalowe konsekwencje – ostrzega socjolog Szymon Wójcik z Fundacji Dzieci Niczyje, która wspólnie z Naukową i Akademicką Siecią Komputerową, Fundacją Orange, Microsoftem oraz Facebookiem organizuje dziś po raz 11. Dzień Bezpiecznego Internetu. Przy tej okazji przeprowadzono wspomniane badanie.
– Mowa nienawiści, kradzieże tożsamości, cyberbullying. Wszystkie te problemy, które mają w sieci dorośli, dotykają także dzieci. Tyle że one mają znacznie mniejsze kompetencje społeczne, słabiej sobie radzą emocjonalnie z tymi problemami, a dodatkowo – niestety – nie zawsze mają wystarczające wsparcie rodziców czy nauczycieli, gdy takie sytuacje im się zdarzają – tłumaczy Wójcik. Dodaje, że właśnie dlatego tak bardzo potrzebna jest edukacja nie tylko samej młodzieży, ale i dorosłych.
– Mamy już przygotowanych wiele scenariuszy lekcji, jak sobie z tymi problemami radzić, i to od przedszkoli po szkoły średnie. Ale cały czas przygotowujemy kolejne, odpowiadające na nowe zjawiska – zapewnia socjolog. Tymi zjawiskami są choćby Ask.fm czy Snapchat, czyli media społecznościowe niezwykle popularne wśród nastolatków, a niosące sporo zagrożeń. Ask.fm był zresztą negatywnym bohaterem skandalu sprzed dwóch lat, kiedy kilkoro dzieci w Wielkiej Brytanii pod wpływem fali hejtu od rówieśników popełniło samobójstwa.
Snapchat, będący aplikacją pozwalającą na przesyłanie wiadomości, które po kilku sekundach od wysłania znikają, jest nagminnie wykorzystywany do sekstingu, ponieważ daje złudzenie, że zdjęcie nie jest zachowywane w pamięci telefonu.
– W rzeczywistości jednak to, że coś znika, nie znaczy, że znika na zawsze. I właśnie hasło „Zastanów się, zanim udostępnisz” jest jedną z głównych idei tegorocznej akcji – tłumaczy nam Jakub Turowski, head of public policy Facebooka w Polsce. Globalny serwis, który tak naprawdę funkcjonuje dzięki temu, że jego użytkownicy udostępniają w nim swoje dane, zdjęcia i filmy, przyłączył się do akcji nagłaśniającej ograniczenia w udostępnianiu treści.
– Dzielenie się samo w sobie nie jest złe, ale ważne, by było robione w rozsądny, odpowiedzialny i kontrolowany przez użytkowników sposób – zapewnia Turowski. Dodaje, że do tej pory Facebook w Polsce w tematyce bezpieczeństwa działał głównie w sieci – m.in. rozbudował, i to znacznie, w ostatnich latach swoją politykę prywatności – a teraz chce te kwestie promować także poza nią. Stąd nie tylko przygotowanie specjalnego „rodzinnego centrum informacji o bezpieczeństwie” na portalu z instrukcjami dla nastolatków, nauczycieli i rodziców, ale także współpraca przy nowych scenariuszach lekcji pod hasłem „Zastanów się, zanim udostępnisz”.
Seksting – jak opowiadają nastolatki – najczęściej jest próbą flirtu czy podrywu. Ale bywa także wykorzystywany dla żartu (tak odpowiedziało 37 proc. odbiorców nagich zdjęć) czy wręcz, by zrobić przykrość (z tym spotkało się 5 proc. odbiorców). – Od takiego żartu może być tylko krok do tragedii – podsumowuje Wójcik.
2 na 10 nastolatków ma konto na Facebooku – wynika z danych Fundacji Orange
20 proc. nastolatków między 14. a 17. rokiem życia padło ofiarą hejtu i innych form cyberprzemocy
2,5 godz. każdego dnia spędza nastolatek w sieci