Kolejna tura negocjacji pomiędzy zarządem Jastrzębskiej Spółki Węglowej a związkami zawodowymi , ponownie zakończyła się brakiem porozumienia. Rozmowy zakończyły się przed drugą w nocy a wznowione zostaną o 15-tej.

Strajk w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej polegający na wstrzymaniu wydobycia trwa już 9-tą dobę. Część górników wczoraj zdecydowała się na prowadzenie protestu pod ziemią.

Mediator w sporze, były wicepremier i minister pracy Longin Komołowski jest jednak bardzo zadowolony z tego co w ciągu blisko 9 godzin udało się wypracować. Mówił , że ma w ręku dokument z konkretnymi kwotami i zapisami.

Gdyby wcielić w życie propozycje oszczędności jakie przedstawiły obie strony, spółka zaoszczędziłaby 200 milionów złotych rocznie. Szef sztabu protestacyjno - strajkowego, Piotr Szereda podkreśla jednak, że mimo tych wstępnych ustaleń wydobycie wciąż będzie wstrzymane. Zasugerował on w rozmowie z dziennikarzami, że strajk mógłby być zawieszony mimo dalszego trwania negocjacji, gdyby prezesem przestał być Jarosław Zagórowski , czego ciągle domagają się związkowcy.

Wczoraj przed negocjacjami przed JSW odbyła się manifestacja w której wzięło udział kilka tysięcy osób. Z obawy przed zamieszkami rozmowy przeniesiono do Świerklan. Po dwóch godzinach zdecydowano jednak o powrocie do siedziby spółki.