W stolicy Słowacji Bratysławie otwarto nieoficjalne przedstawicielstwo nowo powstałych separatystycznych władz. Zrobił to jeden ze słowackich biznesmenów Marian Farkaš.

W wypowiedzi dla słowackiej prasy Farkaš zaprzeczył jakoby przedstawicielstwo było finansowane przez samych separatystów. Twierdzi, że celem placówki - jak podkreślił : jest udzielenie pomocy humanitarnej Nowej Rosji. Sam posłał do Doniecka i Ługańska dwa transporty.

Farkaš ostro zaatakował władze w Kijowie nazywając je „faszystowską juntą, która nie przestrzega podstawowych praw człowieka“. Na inicjatywę biznesmena zareagowało słowackie ministerstwo spraw zagranicznych. W specjalnym oświadczeniu nie uznało nowych republik w rejonie Donbasu. Podkreśliło, że w „pojęciu prawa międzynarodowego nie można traktować ich jako samodzielnych subiektów i dlatego nie ma sensu traktować poważnie ich przedstawicielstwa na Słowacji".