Rosyjskie służby specjalne zatrzymały dwóch kolejnych podejrzanych w sprawie zamalowania gwiazdy na moskiewskim wysokościowcu. Według nieoficjalnych informacji są oni obywatelami Rosji. Po intensywnym śledztwie jednego z nich znaleziono w Moskwie, drugiego w Petersburgu.

20 sierpnia nieznani sprawcy wywiesili ukraińską flagę na iglicy stalinowskiego budynku na Bulwarze Kotelnickim. Zamalowali też niebieską farbą górną część wieńczącej go złotej gwiazdy. Akcja odbyła się niewiele ponad kilometr od Kremla. Zdjęcia, dokumentujące to wydarzenie były publikowane przez najważniejsze światowe dzienniki i agencje informacyjne.
Sprawcom udało się nie zostać zauważonym podczas akcji. Tego samego dnia policja zatrzymała jednak cztery młode osoby - dwóch mężczyzn i dwie kobiety. Czwórka mieszkańców Moskwy w momencie zatrzymania miała przy sobie sprzęt alpinistyczny, a jeden z zatrzymanych wyposażony był w spadochron. Wszyscy jednak zaprzeczają, by mieli cokolwiek wspólnego z tą akcją. Mimo to sąd orzekł wobec nich areszt domowy.

Kilka dni później do do akcji przyznał się obywatel Ukrainy - Grzegorz, znany jako Mustang Wanted. Zdjęciem opublikowanym na swoim facebooku potwierdził, że to on jest osobą, która pomalowała gwiazdę w ukraińskie barwy i zatknęła obok niej flagę swojego kraju. Mimo to rosyjskie służby kontynuowały śledztwo, które doprowadziło do zatrzymania dwóch kolejnych podejrzanych. Postawiono im zarzut ....filmowania i fotografowania całego wydarzenia. Za udział w zamalowaniu rosyjskiej gwiazdy grozi do 7 lat więzienia.