Bezprecedensowy apel matki porwanego dziennikarza. Na upublicznionym w internecie nagraniu wideo kobieta błaga Islamskich fundamentalistów, by uwolnili jej syna. 31-letni niezależny dziennikarz Steven Sotloff został uprowadzony rok temu w Syrii. Niedawno islamscy terroryści zagrozili, że spotka go taki sam los, jak brutalnie zamordowanego reportera Jamesa Foleya.

Shirley Sotloff w swoim nagraniu - wygłoszonym po angielsku i opatrzonym arabskim tłumaczeniem - zwraca się bezpośrednio do przywódcy organizacji Państwo Islamskie, Abu Bakra al-Baghdadi. "Jako matka, proszę pana o sprawiedliwość i miłosierdzie.

Proszę o niekaranie mojego syna za coś, za co nie jest odpowiedzialny. Proszę, by wykorzystał pan swój autorytet, by oszczędzić jego życie. Proszę o naśladowanie proroka Mahometa, który chronił ludy Księgi" - apelu Shirley Sotloff, nauczyielka z Florydy. W Koranie jako "ludy Księgi" określani są wyznawcy dwóch religii abrahamowych - chrześcijanie i żydzi.

Oprócz Stevena Sotloffa, w rękach terrorystów z Państwa Islamskiego jest co najmniej dwoje Amerykanów - pracowników organizacji humanitarnych. Islamiści grożą ich zabiciem, jeśli prezydent Barack Obama nie nakaże wstrzymania nalotów na pozycje ugrupowania w Iraku.