Taśmy ujawniły stare i niemądre zachowania polityków. W ten sposób Lech Wałęsa skomentował doniesienia o odnalezieniu kolejnych nośników z podsłuchanymi nielegalnie rozmowami polityków. O sprawie napisała Gazeta Wyborcza. Dziennik doniósł, że kelnerzy nagrali też byłych premierów i prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Gdy dowiedzieli się, że Wprost opublikuje nagrania, nośniki utopili w Wiśle. ABW je wyłowiła, ale na razie jeszcze nie odzyskano danych.

Były prezydent zapytany o sprawę podsłuchów powiedział, że demokracja powinna wymusić zmianę zachowań polityków. Żeby rozmawiali nie po knajpach, tylko w przygotowanych salach, gdzie nie ma podsłuchów i uczciwie - powiedział Wałęsa.

Taśmy z nielegalnie nagranymi rozmowami między innymi szefa MSW, prezesa NBP i byłych wiceministrów obecnego rządu ujrzały światło dzienne w czerwcu. Opublikował je tygodnik Wprost.