Według polityków PiS generał Jaruzelski nie powinien spoczywać w narodowym panteonie, czyli na Powązkach, ponieważ ma krew na rękach.

Poseł Stanisław Pięta wyjaśnił, że idzie na cmentarz by "spojrzeć w oczy patriotów Związku Radzieckiego, PRL-u i Moskwy". Jego zdaniem w manifestowaniu sprzeciwu na cmentarzu, czy przed cmentarzem nie ma nic niestosownego. Pięta podkreślił, że pogrzeb nie powinien mieć charakteru państwowego ponieważ przez ostatnie ćwierć wieku generał jego zdaniem lekceważył polskie państwo. - Gdy trzeba było lecieć do Moskwy był rześki i zdrowy, kiedy trzeba było stanąć przed sądem - był obłożnie chory - stwierdził z przekąsem poseł PiS.

Pięta skrytykował PO za to, że w związku z pogrzebem Jaruzelskiego kieruje się zimną kalkulacją polityczną bo chce koniecznie "wessać elektorat poubecki, postkomunistyczny". Temu - zdaniem polityka - mają służyć takie gesty jak wcześniejsze zapraszanie generała do pałacu prezydenckiego, a obecnie zgoda na pochówek na Powązkach.

Także wiceprezes PiS Mariusz Kamiński jest zdania, że pogrzeb Wojciecha Jaruzelskiego powinien mieć charakter prywatny. Mariusz Kamiński jest wprawdzie przeciwny urządzaniu na cmentarzu demonstracji ale uważa, że udział prezydenta Bronisława Komorowskiego - w jakiejkolwiek formie - w ceremonii pogrzebowej w sytuacji, kiedy wymiar sprawiedliwości nie uporał się z osądzeniem Jaruzelskiego, obraża pamięć o jego ofiarach.