Do tragicznego w skutkach pożaru doszło w południowokoreańskim hospicjum. 21 osób zginęło, a 8 zostało rannych. Ofiary to osoby w podeszłym wieku, które nie miały możliwości samodzielnej ewakuacji.

Pożar w ośrodku opiekuńczym dla osób w podeszłym wieku wybuchł około północy 27 maja. Ugaszono go po niespełna trzydziestu minutach, ale dla wielu podopiecznych ośrodka na ratunek było już za późno. Większość zginęła na drugim piętrze budynku, z powodu zatrucia toksycznymi oparami. Wśród ofiar śmiertelnych jest także pielęgniarka - w chwili wybuchu pożaru, pod jej opieką znajdowało się ponad 70 osób.

To kolejny tragiczny w skutkach pożar w Korei Południowej w tym tygodniu. Dwa dni wcześniej 8 osób zginęło w pożarze centrum handlowego pod Seulem. W ostatnich tygodniach doszło też do dwóch poważnych awarii seulskiego metra, a Koreańczycy wciąż nie mogą otrząsnąć się po zatonięciu w połowie kwietnia promu Sewol, na pokładzie którego zginęło ponad 300 osób, w większości uczniów szkoły średniej.