Jest jedna ofiara wieczornych i nocnych burz, które przeszły nad południem i zachodem Polski. W województwie dolnośląskim zginął 21-letni mężczyzna dwukrotnie trafiony piorunem.

Krzysztof Sobków z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa informuje, że burza z gradem wywołała spore straty na Dolnym Śląsku. Mieszkańcy okolic Wrocławia, Wałbrzycha i Jeleniej Góry w nocy nie mieli prądu, jednak obecnie sytuacja wróciła do normy. Ucierpieli też mieszkańcy Opolszczyzny. W Głuchołazach podtopionych zostało kilkanaście domów. Woda zmyła też blaszany garaż z autami i podmyła lokalne drogi. W czasie burz ucierpiały też uprawy rolne.

RCB podkreśla, że burzom nie towarzyszył nadzwyczajny, długotrwały wzrost poziomu rzek. - Woda podnosiła się, zalewała okolicę, po czym po opadach szybko wracała do poprzedniego poziomu. To intensywne burze typowe dla sezonu - wyjaśnia Sobków.

Oprócz Dolnego Śląska i Opolszczyzny intensywnie padało wczoraj też w Małopolsce, w Wielkopolsce, na Podkarpaciu, oraz w województwach łódzkim i świętokrzyskim. W Lubelskiem wystąpiła silna burza z gradem.

Po wieczornych burzach nad ranem sytuacja się uspokoiła, nie ma większych nawałnic, są jedynie przelotne opady deszczu.