Sama nie zgłosiła się do więzienia - więc przyszła po nią policja. Funkcjonariusze zatrzymali siostrę Bernadettę - zakonnicę skazaną na dwa lata pozbawienia wolności za znęcanie się nad dziećmi.

Skończył się okres odroczenia kary ze względy na stan zdrowia, wyrok musi być wykonany. Dlatego policji polecono doprowadzenie zakonnicy do zakładu karnego. A rzecznik policji w Trzebnicy Piotr Dwojak potwierdza w rozmowie z Trójką, że skazana jest już więzieniu, i że przy zatrzymaniu w klasztorze Sióstr Boromeuszek obeszło się bez incydentów.

Była dyrektorka Specjalnego Ośrodka Wychowawczego w Zabrzu została skazana za między innymi bicie podopiecznych i przyzwalanie na przemoc, także seksualną, między dziećmi. Wyrok dwóch lat więzienia zapadł już w 2011 roku, ale sąd odraczał wykonanie kary, tłumacząc to między innymi wiekiem skazanej - ma ona 59 lat - i jej stanem zdrowia. Na kolejne odroczenie zgody nie było, gdy o sprawie zrobiło się głośno w mediach. Odbędzie się jeszcze rozprawa odwoławcza, ale zakonnica będzie na nią czekać już za kratami.