Do książki dotarli dziennikarze portalu gazeta.pl.
Polityczna przyszłość Adamka rozpoczęła się po jego przegranej walce z Witalijem Kliczką we Wrocławiu w 2011 roku. - Kilkakrotnie żartowałem w wywiadach, że po zakończeniu kariery zajmę się polityką. Tym razem nie żartuję. Wejście do polityki wielokrotnie proponowało mi PSL oraz Prawo i Sprawiedliwość. Jeszcze przed poprzednimi wyborami do polskiego parlamentu konkretną propozycję złożył mi jeden z prominentnych działaczy PiS. Podziękowałem, ponieważ byłem aktywnym sportowcem u szczytu kariery bokserskiej - wspomina Adamek w autobiografii.
- Po mojej walce we Wrocławiu z Kliczką prezes PiS Jarosław Kaczyński napisał do mnie list. Pisał m.in.: są takie momenty w życiu, kiedy przegrywamy. Zwycięzcami są ci, którzy po porażce podnoszą się - cytuje Adamka gazeta.pl.
Jednak dopiero sms, jaki dostał od Zbigniewa Ziobry przekonał go do zaangażowania się w politykę. Szef Solidarnej Polski napisał krótko:
"Witam, Tomku. Tu Zbyszek Ziobro. Nie mogę się do Ciebie dodzwonić. Proszę o kontakt. Solidarna Polska zaprasza Cię do parlamentu, do polityki"