Wicepremier Rosji odgraża się, że będzie latał do Naddniestrza bombowcem strategicznym Tu-160. Dmitrij Rogozin napisało tym na swoim blogu, w związku z tym że Ukraina i Rumunia zamknęły przestrzeń powietrzną dla jego samolotu. Wiceszef rosyjskiego rządu od 8 maja przebywa w Tyraspolu.

Rogozin poleciał do Naddniestrza, aby spotkać się tam z miejscową ludnością rosyjskojęzyczną. Rosja od dawna twierdzi, że mieszkańcy separatystycznej części Mołdawii mają prawo do samostanowienia. Moskwa nie wyklucza, że poprze ich niepodległościowe dążenia.

Wicepremier miał już kłopoty lecąc w tamtą stronę. Napisał wtedy na swoim blogu, że musi lecieć przez Bułgarię i Rumunię, co zamiast 2 godzin zajmie mu 4,5 godziny. Gdy chciał dziś wracać okazało się, że oprócz Ukrainy również Rumunia nie zgodziła się wpuścić jego samolotu w swoją przestrzeń powietrzną. -„Następnym razem polecę Tu-160” - napisał Dmitrij Rogozin. Samoloty typu Tu-160, to ponaddźwiękowe bombowce strategiczne.