Unia Europejska nie wyklucza rozszerzenia sankcji wobec Rosji, w związku z wydarzeniami na Ukrainie. W ubiegły poniedziałek ambasadorowie UE do czarnej listy dopisali 15 nowych nazwisk. Teraz na liście znajduje się łącznie 48 osób, które mają zakaz wjazdu do Unii, a ich aktywa finansowe w Europie są zablokowane.

Jak poinformowała rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji, Maja Kocijancicz to jednak nie koniec dyskusji na ten temat w gronie wysokich unijnych urzędników. „W tym tygodniu odbyły się intensywne rozmowy na poziomie ambasadorów, którzy omawiali wprowadzenie kolejnych sankcji. Te rozmowy będą kontynuowane na początku przyszłego tygodnia.” - powiedziała rzeczniczka.

Wszystko w obliczu pogarszającej się sytuacji na Ukrainie, którą Bruksela obserwuje z „coraz większym zaniepokojeniem”. „Wzywamy do natychmiastowego zaprzestania wszystkich bezprawnych działań separatystów, okupowane budynki muszą zostać opuszczone, osoby nielegalnie przetrzymywane: zwolnione, a monopol państwa na użycie siły musi być poszanowany” - podkreśliła Kocinajcicz. Dodała też, że Unia liczy na wsparcie ze strony Rosji w tej sprawie i natychmiastowe wprowadzenie w życie porozumienia z Genewy.

We wschodniej Ukrainie sytuacja jest wciąż napięta. Nad ranem ukraińskie wojsko rozpoczęło operację, mającą na celu odbicie Słowiańska, sto kilometrów od Doniecka. Miasto uznawane jest za twierdzę separatystów.