Każdego roku z unijnej kasy przeznaczane są pieniądze konkretnie na działania promocyjne. Tak wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska skomentowała sprawę spotu promującego 10-lecie wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.

Mówiła, że co roku maj jest miesiącem, w którym promuje się Unię Europejską. Elżbieta Bieńkowska przyznała, że w tym roku akcja promocyjna jest nieco większa, niż w ubiegłych latach, jednak wynika to z faktu okrągłej rocznicy obecności naszego kraju w strukturach UE.

Jak dodała, projekt spotu był wybrany transparentnie i zgodnie z przepisami. "Możemy wszystko pokazać, wszystko ujawnić, pokazać jak procedura przebiegała". Zaznaczyła też, że spot promujący 10-lecie Polski w Unii Europejskiej miał przypomnieć, jak wyglądał nasz kraj przed dekadą i pozwolić cieszyć się tym, jak wygląda teraz.

Również premier Donald Tusk broni spotu. Tłumaczył, że informacje o środkach wykorzystanych do jego produkcji są "nieprecyzyjne". "Koszt tego spotu to kilkaset tysięcy złotych. Co innego to koszta emisji" - mówił.

Wyraził zadowolenie, że kampania odbiła się szerokim echem w Polsce. Mówił, że nie do wszystkich dociera jeszcze, że jesteśmy w Unii Europejskiej. "Ten spot dotrze do każdego" - mówił.