Wciąż napięta sytuacja na Wschodzie Ukrainy. Milicji udało się zdobyć z powrotem charkowską Administrację Obwodową. Tymczasem policja w Ługańsku zamknęła drogi wjazdowe do miasta.

Jak podała lokalna policja w Ługańsku, nieznane osoby które zajęły wczoraj siedzibę służb bezpieczeństwa w tym mieście, przejęły arsenał broni w budynku. Separatyści zbudowali barykady na głównej ulicy miasta. Postawili ciężarówki, znosili opony. Apelują, aby milicja nie podporządkowywała się władzom centralnym. Z kolei minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow poinformował , że charkowska Administracja Obwodowa, zajęta wieczorem przez prorosyjskich separatystów, pracuje już normalnie.

Tymczasem w Charkowie pojawiła się plotka, że na terytorium Ukrainy wrócił Wiktor Janukowycz. Jakoby jest on już w Doniecku. Tej informacji nikt nie potwierdził. Separatyści w Doniecku przebywają w Administracji Obwodowej, a w nocy zajęli miejscową siedzibę Służby Bezpieczeństwa.

Według eksperta wojskowego Dmytra Tymczuka, separatyści działają dokładnie według wskazówek Moskwy. Ich celem jest doprowadzenie do przeprowadzenia referendum na temat zmiany ustroju Ukrainy, z unitarnego na federalny. Na razie Kreml nie jest zainteresowany w powtórce krymskiego scenariusza i nie chce przyłączać wschodnich obwodów Ukrainy do Rosji mimo że sami separatyści głoszą takie hasła. Moskwa nie jest jednak w stanie utrzymywać kolejnego dotacyjnego regionu.